USA, Peru, Szwajcaria - wszędzie świńska grypa
Minister zdrowia Peru Oscar Ugarte poinformował o pierwszym w tym
kraju przypadku świńskiej grypy. Pierwszy przypadek tej grypy
odnotowano też w Szwajcarii - poinformowała tamtejsza służba
zdrowia. W USA przypadki zachorowań odnotowano już w 11 stanach.
30.04.2009 | aktual.: 30.04.2009 04:41
Władze Peru zawiesiły wszystkie komercyjne połączenia lotnicze z Meksykiem, by ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby.
Pierwszy przypadek świńskiej grypy zdiagnozowany w Peru, to zarazem pierwszy znany przypadek tej choroby w Ameryce Łacińskiej poza Meksykiem. Zapadła na nią mieszkająca w Kalifornii Argentynka, która była wcześniej w Meksyku. Poczuła się źle na pokładzie samolotu lecącego do Panamy. Samolot został zawrócony do Limy.
Minister Ugarte powiedział też, że badane są jeszcze trzy osoby, u których podejrzewa się zarażenie świńską grypą.
W Szwajcarii w kantonie Argowia, na północy kraju na świńską grypę zachorowała osoba, która wróciła z Meksyku - poinformowały władze szpitala w Baden.
Pacjent, u którego nie rozpoznano wstępnie świńskiej grypy został wypuszczony ze szpitala i dopiero po powtórzeniu badań udało się ustalić, że test na obecność wirusa grypy wypadł pozytywnie. Chory został ponownie hospitalizowany, a wszelkie osoby, które miały z nim kontakt, zostały o tym poinformowane i poproszone by zostały w domu, aż do otrzymania nowych instrukcji.
W środę wieczorem szwajcarskie komisje sanitarne informowały o podejrzeniu świńskiej grypy u 26 osób, w ośmiu kantonach.
W USA epidemia grypy rozprzestrzeniła się na 11 stanów - poinformował w środę wieczorem amerykański Ośrodek Zwalczania i Prewencji Chorób (CDC). Około 100 szkół zostało zamkniętych. Liczba potwierdzonych przypadków zachorowania na świńską grypę wynosiła w środę blisko 100; u wielu innych osób podejrzewa się zakażenie tym wirusem.
Tego samego dnia federalne władze potwierdziły, że zmarła pierwsza w USA ofiara świńskiej grypy - niespełna dwuletni chłopiec, który przyjechał do Teksasu z rodzicami z Meksyku. Meksykańska rodzina była z wizytą u krewnych w Brownsville w Teksasie.
CDC stara się rozprowadzać zestawy do testów wykrywających niebezpiecznego wirusa grypy, zidentyfikowanego w USA dopiero w zeszłym tygodniu. Administracja prezydenta Obamy zwróciła się do Kongresu o wyasygnowanie 1,5 miliarda dolarów na walkę z epidemią.
Anne Schuchat pełniąca obowiązki zastępcy dyrektora CDC do spraw zdrowia powiedziała w środę, podczas przesłuchania przed Komisją Bezpieczeństwa Krajowego Senatu, że szczep wirusa H1N1, który powoduje grypę jest szczególnie niebezpieczny, ponieważ "jest to wirus, którego wcześniej nie było", a więc ludzie nie są na niego odporni.
W Meksyku, gdzie rozpoczęła się epidemia, w środę wieczorem bilans ofiar śmiertelnych wyniósł 159; agencje prasowe podają różne dane na temat tego ile osób jest zakażonych - może to być od 1300 do 2500.