USA: "ostrzejsze środki" wobec Phenianu
"Ostrzejsze środki" w razie potęgowania przez Koreę Północną napięcia w sprawach nuklearnych zapowiedział prezydent USA George W. Bush. Gość prezydenta na jego rancho w Crawford w Teksasie, premier Japonii Koichiro Koizumi, podzielił stanowisko Busha, który
podkreślił też, że nie ugnie się przed północnokoreańskim szantażem.
23.05.2003 | aktual.: 23.05.2003 19:33
"Jesteśmy przekonani, że nasze dyplomatyczne podejście doprowadzi do pokojowego rozwiązania. Zgodziliśmy się jednak, że dalsza eskalacja będzie wymagać od społeczności międzynarodowej sięgnięcia po ostrzejsze środki" - powiedział Bush na wspólnej konferencji prasowej z Koizumim.
"Nie będziemy tolerować broni nuklearnej w Korei Północnej. Nie ugniemy się przed szantażem. Nie zgodzimy się na mniej niż całkowitą, możliwą do zweryfikowania i nieodwracalną eliminację północnokoreańskich programów prac nad bronią nuklearną" - dodał prezydent.
Koizumi powtórzył żądania Busha, podkreślając, że "Korea Północna musi zrozumieć, że groźby i próby zastraszania są bez znaczenia".
12 maja Korea Północna ogłosiła, że unieważnia porozumienie z Koreą Południową z 1992 roku w sprawie zachowania przez Półwysep Koreański statusu strefy wolnej od broni nuklearnej.
W styczniu 1992 roku oba państwa koreańskie wyrzekły się wzajemnie aktów wrogości oraz ogłosiły zakaz prac nad bronią nuklearną i rozmieszczania takiej broni na Półwyspie Koreańskim.
Było to już ostatnie zobowiązanie traktatowe, zabraniające Korei Północnej prac nad bronią nuklearną. W styczniu 2003 roku Phenian wycofał się z traktatu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej (NPT).