USA: ochroniarz George Zimmerman uniewinniony z zarzutu zabicia czarnego nastolatka Trayvona Martina
Ława przysięgłych sądu w Sanford na Florydzie uniewinniła w ochroniarza ochotnika, 29-letniego George'a Zimmermana z zarzutu postrzelenia ze skutkiem śmiertelnym czarnoskórego nastolatka Trayvona Martina. Po ogłoszeniu wyroku kilkusetosobowe manifestacje odbyły się między innymi w Waszyngtonie, Nowym Jorku, San Francisco, Chicago i Miami.
Proces śledzony był w Stanach Zjednoczonych z dużą uwagą bowiem skupiał w sobie jak w soczewce problemy rasowe, prawa do samoobrony i równego traktowania przez wymiar sprawiedliwości.
Zimmerman oskarżony był o zastrzelenie 26 lutego 2012 r., bez wyraźnego powodu, Trayvona Martina podczas pełnienia obowiązków ochotniczego ochroniarza strzeżonego osiedla w Sanford. Prokuratora zakwalifikowała jego czyn jako morderstwo drugiego stopnia.
Oskarżony, który jest białym Amerykaninem pochodzenia latynoskiego twierdził, że 17-letni Martin zaatakował go i zmuszony był użyć broni w samoobronie.
Natomiast prokuratorzy utrzymywali, że Zimmerman gonił "podejrzanie wyglądającego" czarnoskórego nastolatka, który nie miał przy sobie broni i zastrzelił go bez wyraźnego powodu.
Policja aresztowała Zimmermana dopiero po 44 dniach utrzymując, że prawo stanu Floryda zezwalające obywatelom na użycie broni, jeśli poczują się zagrożeni, nie pozwala na postawienie mu zarzutów.
Jednak ława przysięgłych złożona z 6 kobiet (w tym jednej czarnoskórej) uznała Zimmermana za niewinnego i zwolniła go ze wszystkich zarzutów. Sędzia Deborah Nelson oświadczyła, że Zimmerman może opuścić salę sądu jako wolny człowiek.
Zimmerman przyjął wyrok sądu bez emocji, tylko nieznacznie się uśmiechnął.
Wyrok spotkał się z gniewną reakcją osób, które zebrały się przed budynkiem sądu aby wyrazić współczucie rodzinie Martina. Po ogłoszeniu wyroku kilkusetosobowe manifestacje odbyły się między innymi w Waszyngtonie, Nowym Jorku, San Francisco, Chicago i Miami.
Zdaniem manifestantów Zimmerman jest winny, a Martin padł ofiarą "rasistowskiego systemu", panującego w Stanach Zjednoczonych. Domagali się też równego traktowania obywateli różnego koloru skóry przez wymiar sprawiedliwości.
Fakt, iż Zimmermana zatrzymano dopiero po ponad 6 tygodniach wywoływał masowe protesty w całym kraju i zarzuty o nierówne traktowanie przez stróżów prawa. W rezultacie szef policji w Sanford musiał podać się do dymisji a Departament Sprawiedliwości polecił sprawdzenie stanu bezpieczeństwa w tej miejscowości liczącej zaledwie 54 tys. mieszkańców. W sprawie zabójstwa Martina wypowiadał się nawet prezydent Obama.