USA: Nie zrezygnowaliśmy z tarczy w Polsce i Czechach
Przewodniczący Kolegium Połączonych Sztabów USA admirał Mike Mullen zdementował pogłoski, że nowa administracja USA zamierzała zrezygnować z planów budowy w Polsce i Czechach baz systemu obrony antyrakietowej.
28.01.2009 | aktual.: 28.01.2009 19:04
Tymczasem Departament Stanu oświadczył, że nie może się ustosunkować do doniesień prasowych o "gałązce oliwnej" ze strony Rosji w kierunku administracji Baracka Obamy w związku z domniemaną rewizją amerykańskich planów umieszczenia tarczy w Europie Środkowo-Wschodniej.
Według tych doniesień przedstawiciel rosyjskiego sztabu generalnego powiedział agencji Interfax, że Rosja zawiesza plany rozmieszczenia rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim - czym groził w listopadzie prezydent Dmitrij Miedwiediew - ponieważ nowa administracja Baracka Obamy waha się z budową tarczy w Polsce i Czechach. Nie potwierdziło tego jednak oficjalnie rosyjskie Ministerstwo Obrony.
- Nie możemy tego komentować, gdyż nie wiemy, co właściwie zostało powiedziane - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Marc Toner. - Mamy oczywiście nadzieję, że Rosja w każdym razie powstrzyma się przed instalacją broni ofensywnej. A mówiąc szerzej, musimy wyjść poza groźby i skupić się na poszukiwaniu obszarów wspólnych interesów - dodał.
Toner powtórzył jednocześnie oficjalną linię administracji Obamy, według której nowy prezydent popiera rozmieszczenie tarczy w Polsce i Czechach, ale pod warunkiem, że dowiedzie się skuteczności tego systemu.
Na briefingu we wtorek wieczorem jeden z dziennikarzy rosyjskich zapytał admirała Mullena, "czy może potwierdzić pogłoski, jakoby USA zamierzały odstąpić od planów rozmieszczenia tarczy antyrakietowej w Europie Wschodniej". - Nie, nie mogę tego potwierdzić - odpowiedział admirał Mullen. Przypomniał następnie, że minister obrony Robert Gates zaoferował Rosji "wiele możliwości bycia obecnym i obserwowania, co tam robimy", nawiązując do propozycji obecności rosyjskich obserwatorów wojskowych w bazach w Polsce i Czechach za ewentualną zgodą rządów tych krajów.
Mullen podkreślił jednak, że rozmowy w sprawie tarczy z Rosją nie przyniosły jeszcze porozumienia. Powtórzył, że tarcza nie jest skierowana przeciw Rosji, tylko ewentualnemu zagrożeniu ze strony rakiet z Iranu.