"USA nie zawarły umowy z Karadżiciem ws. jego wolności"
Były amerykański negocjator Richard
Holbrooke zaprzeczył w wywiadzie dla telewizji CNN,
jakoby zawarł porozumienie z dawnym przywódcą bośniackich Serbów
Radovanem Karadżiciem, mające pomóc mu w ukryciu się przed
wymiarem sprawiedliwości.
01.08.2008 | aktual.: 18.12.2008 12:05
Holbrook w rozmowie z amerykańską stacją powiedział, iż Karadżić zapewnił go jedynie, iż wycofa się z polityki w lipcu 1996 roku.
Wynegocjowałem bardzo trudny układ. On musiał natychmiast zrezygnować z dwóch funkcji: przywódcy bośniackich Serbów i szefa swojej partii. I to uczynił - powiedział były negocjator.
Ale kiedy zniknął, zaczął rozpowszechniać pogłoski, że zawarłem z nim porozumienie, zgodnie z którym, jeśli by zaginął, nie będziemy go ścigać. To oświadczenie całkowicie fałszywe - dodał.
Karadżić oświadczył w czwartek przed Trybunałem w Hadze, że podczas negocjacji w Dayton kładących kres wojnie w Bośni, doszło do zawarcia "umowy" z amerykańskim negocjatorem, na mocy której Karadżić miał się wycofać z życia publicznego.
Ja miałem wycofać się z życia publicznego, nawet z życia literackiego, a w zamian USA miały wypełnić swoje zobowiązania - mówił Karadżić, nie precyzując, na czym miałyby polegać rzekome zobowiązania amerykańskie. Zaznaczył jedynie, że Holbrooke "mówił wtedy w imieniu Stanów Zjednoczonych Ameryki".
Rodzina byłego przywódcy Serbów bośniackich wielokrotnie twierdziła, że Holbrooke obiecywał, iż nie postawi Karadżicia przed trybunałem ds. zbrodni w byłej Jugosławii w zamian za zniknięcie ze sceny publicznej i politycznej.
Wersję tę potwierdził niedawno były szef MSZ republiki Serbskiej w Bośni i Hercegowinie Aleksa Buha, który utrzymuje nawet, że był obecny przy zawieraniu wspomnianej umowy z Holbrooke'iem.
Jak pisze agencja AFP, tłumaczyłoby to dlaczego Karadżiciowi tak długo udawało się unikać międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości.
USA zawsze zaprzeczały, że z Karadżiciem zostało zawarte jakiekolwiek porozumienie. Wielokrotnie zaprzeczał też sam Holbrooke.
W czwartkowym wywiadzie dla CNN Holbrooke uznał za wielki błąd fakt, że Karadżicia nie aresztowały siły NATO, rozmieszczone w Bośni po podpisaniu porozumień z Dayton.
Powinien zostać aresztowany. Jego zielony mercedes codziennie przez sześć miesięcy później parkował na miejscu przed jego kancelarią. Ówczesny dowódca NATO odmówił zatrzymania, nawet jeśli mógł to uczynić - mówił Holbrooke.
To wielki błąd - zaznaczył.
Karadżicia określił mianem "architekta" czystek etnicznych w dawnej Jugosławii. Ze wszystkich diabelskich ludzi Bałkanów on jest najgorszy - dodał negocjator.
Na Karadżiciu ciąży 11 zarzutów, w tym dwa najcięższe - ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości podczas wojny w Bośni w latach 1992-1995, w której zginęło ponad sto tysięcy ludzi, a ponad 2 mln musiało zmienić miejsce zamieszkania.
Zarzuty dotyczą przede wszystkim kampanii czystek etnicznych wymierzonej w ludność nieserbską, oblężenia i ostrzału artyleryjskiego oraz snajperskiego Sarajewa, w którym ucierpiała głównie ludność cywilna, a także masakry w Srebrenicy, gdzie wymordowano blisko 8 tys. bośniackich mężczyzn i chłopców.