USA naciskają na Japonię i Australię. W tle konflikt Chin z Tajwanem
Stany Zjednoczone wywierają presję na Japonię i Australię, by określiły swoje stanowisko w przypadku konfliktu z Chinami o Tajwan. To wywołuje napięcia w Tokio i Canberze.
Stany Zjednoczone intensyfikują naciski na Japonię i Australię, aby te zadeklarowały swoje działania w razie konfliktu z Chinami o Tajwan. Jak informuje "Financial Times", sytuacja ta budzi frustrację wśród władz w Tokio i Canberze.
Wiceszef Pentagonu, Elbridge Colby, prowadził rozmowy z przedstawicielami resortów obrony obu krajów, co potwierdzają źródła cytowane przez gazetę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mnóstwo pieniędzy". Gen. Kraszewski o polskiej produkcji dronów
- Colby rozmawia z sojusznikami o zwiększeniu i przyśpieszeniu wysiłków w celu wzmocnienia siły odstraszającej w zrównoważony sposób - przekazał urzędnik Pentagonu, odmawiając komentarza na temat Tajwanu. Rozmowy te obejmują także zwiększenie wydatków na obronę.
Propozycje USA dotyczące konkretnych planów operacyjnych i ćwiczeń związanych z Tajwanem zaskoczyły Tokio i Canberrę.
- Prośba ta zaskoczyła jednak Tokio i Canberrę, ponieważ USA nie dają Tajwanowi gwarancji in blanco - powiedział jeden z urzędników. Polityka "strategicznej niejednoznaczności" USA pozostaje niezmieniona, mimo że poprzedni prezydent Joe Biden kilkakrotnie zapewniał o interwencji.
Ekspert ds. Azji, Zack Cooper, podkreśla trudności w skłonieniu sojuszników do deklaracji działań w razie konfliktu o Tajwan. - Bardzo trudno skłonić sojuszników do zapowiedzi, jakie konkretne kroki podejmą w razie konfliktu o Tajwan, skoro nie znają ani kontekstu takiego scenariusza, ani jasnych deklaracji innych stron - zaznaczył.
Japońskie ministerstwo obrony stwierdziło, że trudno odpowiedzieć na hipotetyczne pytania o sytuację na Tajwanie. Każda reakcja będzie podejmowana zgodnie z konstytucją, prawem międzynarodowym oraz przepisami krajowymi.
Źródło: "Financial Times", PAP