Dotąd w lesie otaczającym krematorium odnaleziono około 80 ciał. Zdaniem mediów, liczba ta może wzrosnąć do kilkuset. Część - według dziennika Atlanta Journal-Constitution - pochodzi nawet sprzed dwudziestu lat.
Część ciał zostało porzuconych zaledwie kilka dni temu, część jednak była w stanie zaawansowanego rozkładu. Wiadomo już, że niektóre zwłoki będzie trudno zidentyfikować. Dotąd rozpoznano jedynie 13 ciał, z ponad 30 przewiezionych do kostnicy.
28-letni przedsiębiorca Ray Brent Marshow, prowadzący położone 85 km od Atlanty krematorium, został aresztowany. Wyrzucenie ciał do lasu miał tłumaczyć awarią pieca krematoryjnego. Według doniesień prasowych instalacje w krematorium wiele lat temu uległy awarii, a właściciele zakładu nie zdecydowali się na ich naprawę ze względu na wysoki koszt. Gazeta twierdzi, że właściciel został oskarżony o oszukiwanie rodzin zmarłych ponieważ pobierał opłaty za kremacje, które się nie odbyły. (an)
