USA: broń nuklearna tylko w "skrajnych okolicznościach"
Minister obrony USA Robert Gates i sekretarz stanu Hillary Clinton przedstawili nową strategię nuklearną kraju. Zgodnie z nowymi wytycznymi USA nie użyją broni nuklearnej poza "skrajnymi okolicznościami".
06.04.2010 | aktual.: 06.04.2010 20:29
Strategia w połączeniu z uzgodnionym niedawno z Rosją nowym układem START o redukcji nuklearnej broni strategicznej, który zostanie podpisany w czwartek, ma wzmocnić argumenty USA na rzecz ograniczenia zbrojeń atomowych i zapobiegania rozprzestrzenianiu broni nuklearnej na świecie.
Ta ostatnia sprawa będzie tematem spotkania na szczycie w Waszyngtonie 12-13 kwietnia z udziałem przywódców 40 państw, w tym premiera Polski Donalda Tuska.
Na konferencji w Pentagonie Gates potwierdził główne elementy nowej strategii (ang. skrót: NPR - Nuclear Posture Review), częściowo ujawnione już wcześniej przez prezydenta Baracka Obamę w wywiadzie dla "New York Timesa", a także przez jego współpracowników.
NPR przewiduje, że Stany Zjednoczone mogą użyć broni nuklearnej wyłącznie przeciw innym państwom uzbrojonym w taką broń. USA deklarują, że nie zaatakują bronią atomową krajów "nienuklearnych" - które podpisały traktat o jej nierozprzestrzenianiu i przestrzegają go - nawet w wypadku użycia przez te państwa broni chemicznej lub biologicznej.
Zawęża to możliwość użycia broni atomowej do ośmiu "oficjalnych" mocarstw nuklearnych (Wlk. Brytanii, Francji, Rosji, Chin, Izraela, Pakistanu, Indii i Korei Północnej), z których połowa to kraje sprzymierzone z USA - a także Iranu, który nie przestrzega postanowień traktatu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej. Niektórzy eksperci dodają do tego grona także Syrię.
Nowa strategia nie zawiera deklaracji, że USA nie użyją broni atomowej jako pierwsze, chociaż stwierdza jednocześnie, że "jedynym celem" amerykańskiego arsenału nuklearnego jest odstraszanie innych państw przed atakiem z użyciem tej broni.
Główną nowością w stosunku do poprzedniej strategii atomowej, ogłoszonej w 2001 r. przez administrację prezydenta George'a W. Busha, jest wyrzeczenie się użycia broni nuklearnej wobec państw przestrzegających układów o nierozprzestrzenianiu broni atomowej, nawet gdyby użyły one broni chemicznej lub biologicznej.
W tym ostatnim wypadku administracja ostrzegła jednak, że agresorowi grozi wtedy miażdżący atak amerykański z użyciem broni konwencjonalnej.
Prawica atakuje już administrację Obamy za nową strategię, twierdząc, że oznacza ona deklarację jednostronnego rozbrojenia i osłabienie USA.
Konserwatywny "Wall Street Journal" ocenił jednak, że NPR "dokonuje tylko skromnych zmian w amerykańskim arsenale". Podkreśla, że USA nadal zastrzegają sobie prawo do "pierwszego uderzenia" nuklearnego.
Na wtorkowej konferencji prasowej Gates wystosował ostre ostrzeżenie pod adresem Iranu i Korei Północnej, jeżeli nadal nie będą one "grać według reguł" rządzących stosunkami międzynarodowymi. - Wobec tych krajów możliwe są wszystkie opcje dotyczące sposobu, w jaki będziemy z nimi postępować - powiedział minister. Jest to eufemizm oznaczający zwykle ewentualność użycia siły.
Hillary Clinton potwierdziła, że niezależnie od uzgodnienia z Rosją nowego traktatu START, nie wiąże on rąk Stanom Zjednoczonym w rozbudowie systemów obrony przeciwrakietowej w Europie.
- W START nie chodzi o tarczę. Z Rosją nadal prowadzimy rozmowy o dalszej redukcji broni i będziemy starali się znaleźć z nią wspólną płaszczyznę porozumienia w sprawie obrony przeciwrakietowej - oświadczyła.