PolskaUrzędnik wypłacił swojej fundacji rekordową dotację?

Urzędnik wypłacił swojej fundacji rekordową dotację?

Największą tegoroczną gminną dotację do imprezy kulturalnej dostała fundacja, w radzie której zasiada wysoki miejski urzędnik, pisze "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska".

To skandal. Ten konkurs powinien zostać unieważniony - komentuje Julia Pitera, była przewodnicząca polskiej filii Transparency International. Oburza ją, że Jarosław Broda, dyrektor wydziału kultury wrocławskiego magistratu był członkiem komisji, która przyznała 160 tys. zł fundacji przez niego współkierowanej.

Chodzi o pieniądze na organizację obchodów 25-lecia powołania Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej. Z tej okazji Fundacja postanowiła zorganizować m.in. koncert legendarnych zespołów rockowych. W grę wchodzi zaproszenie węgierskiej Omegi, czeskich Butów i polskiego Manaamu.

Pomysłodawcy postanowili poprosić miasto o pomoc finansową. Zgodnie z przepisami złożyli ofertę i wystartowali w konkursie na zorganizowanie imprez kulturalnych we Wrocławiu. O pieniądze walczyły 234 projekty. Pięcioosobowa komisja konkursowa, w skład której wchodził m.in. Broda, doceniła 98 z nich.

Wśród pomysłów, które spodobały się, był także wniosek Fundacji. Co więcej, SPCZS dostała aż 160 tysięcy złotych. Tak wielkiej dotacji nie otrzymał nikt inny. Nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że jej założycielem i działaczem jest Jarosław Broda, pisze "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska". (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)