Urządzenie wyświetla obraz na siatkówce, słabowidzący będą mogli czytać
Niewidomy pracownik Massachusetts Institute of Technology (MIT) zaprojektował urządzenie, które pozwala ludziom o bardzo słabym wzroku czytać, poznać plan budynku do którego się wybierają, czy dostrzec rysy twarzy. Urządzenie podłącza się do osobistego komputera. Wykorzystuje ono diody emitujące światło do projekcji wybranych obrazów bezpośrednio na oko chorej osoby. W efekcie pozwala to osobom z uszkodzonym wzrokiem dostrzegać słowa lub obrazy.
Urządzenie mieści się w pudełku o wymiarach 30 na 15 i 15 cm. Nie jest ono przeznaczone do noszenia. Nie pomoże więc osobie słabo widzącej poruszać się w zatłoczonej, nieznanej przestrzeni. Pomaga natomiast poznać np. kolor obrazu, przeczytać wydrukowane słowa, obejrzeć rysunki, czy zdjęcia twarzy lub rozkład pomieszczenia.
Sprawdza się jedynie u ludzi posiadających część żywych komórek siatkówki. W pełni niewidoma osoba nie skorzysta z tego urządzenia.
Wcześniejsze technologie przeznaczone dla ludzi o słabym wzroku funkcjonowały na zasadzie telewizji - obraz filmowany kamerą wyświetlano np. na wewnętrznej stronie specjalnych okularów, nie zaś bezpośrednio na siatkówce - tłumaczy Darren Burton z fundacji działającej na rzecz osób niewidomych American Foundation for the Blind w Huntington.
Eksperci z MIT szacują, że wyprodukowanie urządzenia będzie kosztowało około 4 tys. dol. Na razie powstał jedynie prototyp.
Przetestowano go na dziesięciu osobach z ograniczoną zdolnością widzenia. Większość z nich na planszy do badania wzroku nie dostrzega liter mniejszych niż największe. Z pomocą urządzenia większość zobaczyła obrazy i rozpoznawała proste słowa.