Urząd Morski walczy o ochronę wybrzeża Bałtyku
Urząd Morski w Szczecinie wystąpi na
początku czerwca do Ministerstwa Infrastruktury z prośbą o
przyznanie dodatkowych funduszy na ochronę brzegów morskich
leżących w obrębie Pomorza Zachodniego.
30.05.2008 | aktual.: 02.06.2008 00:13
Poinformował o tym Piotr Domaradzki z Urzędu Morskiego w Szczecinie, do którego zadań należy m.in. ochrona zachodniej części wybrzeża Bałtyku. Domaradzki dodał, że chodzi o kwotę ok. 7 mln złotych, które UMS chciałby wykorzystać do końca 2009 roku.
Wody gruntowe coraz bardziej rozmywają klifowe wybrzeże Bałtyku w rejonie Rewala i Trzęsacza w woj. zachodniopomorskim, powodując rozmiękanie i osuwanie się zbocza. Najszybszym ratunkiem jest zabezpieczenie klifu od strony plaży żwirowo-kamienną opaską.
_ O zagrożeniu dla naszego wybrzeża oraz podjętych i planowanych przez nas działaniach poinformowaliśmy w środę na posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury_ - wyjaśnił Domaradzki.
Liczymy, że na zabezpieczenie klifu w rejonie Rewala, Trzęsacza oraz na trzech pozostałych odcinkach, gdzie także doszło do uszkodzenia wybrzeża, potrzeba w sumie ponad 13 mln złotych - szacuje. Problemem jest jednak brak pieniędzy na realizację w całości tego celu.
Do tej pory klif zabezpieczono w ten sposób, że u podnóża zniszczonego zbocza na wysokości Rewala plażę wyłożono warstwą różnej grubości żwiru oraz wielkimi kamieniami o wadze od kilkudziesięciu do kilkuset kilogramów. Wszystko po to, by nie mogły tego podmywać i przerzucać fale morskie- wyjaśnił Domaradzki.
Dla zabezpieczenia całej konstrukcji, by uchronić ją m.in. przed zsuwaniem się w stronę morza, od strony wody wbita została drewniana palisada, którą wzmocniono betonowymi płytami.
Dzięki temu unikamy bezpośredniego wpływu fal sztormowych na zbocze, a woda gruntowa przesącza się w głąb plaży nie powodując dalszego osuwania się klifu - podkreślił.
Tam, gdzie takich zabezpieczeń nie ma, rozmiękczanie zbocza będzie postępować - przewiduje.
Jesienią Urząd Morski w Szczecinie wykona kolejne zabezpieczenia na długości ok. 350 m. Prace te mają kosztować ok. 3,5 mln złotych. Na tym jednak kończą się nasze możliwości finansowe na ten rok - przyznał Domaradzki.
Szacowany łączny koszt zabezpieczenia klifu tylko w rejonie Rewala, na odcinku ok. 1 km, to kwota co najmniej 8 mln złotych. Do tej pory UMS wydał na ten cel 1,5 mln złotych ze środków własnych.
Domaradzki poinformował, że urząd zamierza wystąpić o przydział dodatkowych funduszy z rezerwy budżetowej, przewidzianych na likwidację skutków katastrof. Zniszczenie fragmentu klifu w takiej formie to - jak wyjaśnił Domaradzki - zjawisko typowe dla warstwowej budowy klifu, takiej, z jaką mamy do czynienia na naszym wybrzeżu. Charakterystyczne jest tutaj to, że pomiędzy warstwami piasku i żwiru występują też warstwy nieprzepuszczającego wody iłu. Wody gruntowe nie przenikają wtedy w głąb, ale sączą się na zewnątrz, rozmywając zbocze.
Do zniszczenia części klifu przyczynił się, oprócz intensywnych opadów deszczu, także zły stan techniczny systemu melioracyjnego i wodno-kanalizacyjnego w nadmorskich miejscowościach położonych w tej części wybrzeża. Zdaniem Domaradzkiego, aby degradacja klifu nie postępowała, konieczne byłoby uregulowanie tego systemu w bezpośrednim sąsiedztwie wybrzeża. Ale to już leży w gestii władz samorządowych - przypomniał.
Wybrzeża klifowe to strome, urwiste, niekiedy wręcz pionowe brzegi morza, zwane też kępami, ciągle narażone na podmywanie brzegów przez fale morskie. Proces ten, zwany abrazją, powoduje osuwanie się zboczy na skutek działania fal. Wybrzeże klifowe nad Bałtykiem spotkamy m.in. w okolicach Międzyzdrojów, Rewala i Trzęsacza.
O zwiększenie finansowania ochrony brzegu morskiego przed zniszczeniami zaapelowały na początku maja do strony rządowej gminy i miasta zrzeszone w Związku Miast i Gmin Morskich.
Obserwowane przez mieszkańców gmin nadmorskich skutki agresywnego oddziaływania morskiego żywiołu wskazują, że środki finansowe przeznaczone na realizację zadań ochrony brzegu morskiego są niewystarczające i wymagają pilnego zwiększenia - napisano w przyjętym wtedy stanowisku.
Należałoby też - ich zdaniem - zmienić ustawę o ochronie brzegu morskiego po to, by móc zwiększyć finansowanie, uwzględniając również występujące ostatnio anomalie pogodowe.