PolskaUrząd Kontroli Skarbowej zatrzymał mercedesa

Urząd Kontroli Skarbowej zatrzymał mercedesa

Urząd Kontroli Skarbowej w Zielonej Górze zatrzymał mercedesa SLR, który kosztuje ponad milion złotych. Kontrolerzy ukryli auto i zabrali się do pracy - pisze "Gazeta Lubuska".

Urzędnicy zatrzymali samochód, bo jego właściciel wpisał do deklaracji, że zapłacił za niego tylko 5,5 tys. euro! Podczas, gdy ten typ auta kosztuje w Polsce ponad milion złotych!

Na ślad przekrętu wpadł wywiad skarbowy. Jego pracownicy dowiedzieli się, że jeden mieszkańców Lubuskiego kupił w Niemczech mercerdesa SLR za 280 tys. euro, lecz w deklaracji podatkowej wpisał tylko 5,5 tys. euro. Jego pech polegał na tym, że auto kupił w salonie Mercedesa, a więc skarbowcy bez problemu dotarli do oryginału umowy zakupu. Tę z zaniżoną kwotą sfałszował, ale dzięki niej zamiast 140 tys. zł podatku akcyzowego, zapłacił tylko 2,8 tys. zł.

Zresztą sprawa ma kilka wątków. Na przykład kontrolerzy już wiedzą, że mężczyzny na pewno nie stać na tak drogi zakup, jak auto za 280 tys. euro. Być może więc był tylko pośrednikiem. Co dalej? Dyrektor UKS Adam Barciszewski jest bardzo oszczędny w prognozach: Sprawa jest rozwojowa. Na razie decyzją prokuratora zabezpieczyliśmy auto i będziemy prowadzić postępowanie. Jego wyniki będą znane pewnie dopiero za kilka tygodni.

"GL" dowiedziała się, że konsekwencje zaniżenia deklaracji akcyzowej mogą być różne, łącznie z przepadkiem samochodu. Prawdopodobnie właściciel będzie musiał zapłacić wyższą, odpowiadająca wartości auta, akcyzę oraz dużą grzywnę. Jeśli nie będzie miał pieniędzy, auto trafi na licytacje, a uzyskana kwota na konto fiskusa. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)