Urquell z Tych
Po raz pierwszy w historii znane w świecie czeskie piwo produkowane w browarze Prazdroj w Pilźnie - Pilsner Urquell - wytwarzane będzie na licencji poza granicami Czech. Miejscem, gdzie będzie warzony "pilsner", to browar w Tychach.
Czesi chcą u nas robić piwo, bo Polska jest w ostatnim czasie najszybciej rosnącym rynkiem zbytu. Jak twierdzą eksperci z czeskiego browaru, wskutek spadku zainteresowania tradycyjnym napojem alkoholowym - wódką, bardzo szybko rośnie zainteresowanie słabszymi napojami alkoholowymi, zwłaszcza piwem.
Poza tym, to się opłaca. Produkcja licencyjna jest korzystna, bo unika opłat celnych i podatkowych. W przypadku eksportu "pilsnera" do Polski wszelkie opłaty wynoszą aż 25 euro za jeden hektolitr
Pilzneński Prazdroj produkuje już piwo na licencji w słowackim browarze Szarisz. Na Słowacji warzy się jednak jedynie "gambrinusa" i "velkopopovickiego kozla".
"Pilsner Urquell" - zalecany przez czeskich lekarzy urologów jako najlepszy napój na oczyszczanie nerek, uważany jest w Czechach za jedno z tzw. sreber rodowych, a więc produktów niepowtarzalnych, typowych dla Czech i podlegających szczególnej ochronie.
Przed rokiem 1989, kiedy "pilsner" był - jako jeden z podstawowych artykułów eksportowych - towarem deficytowym w Czechach - dostępny był ciągle w aptekach, gdzie sprzedawano go na receptę dla osób cierpiących na choroby nerek.
Browar w Pilźnie i w Tychach należą do tej samej grupy południowowoafrykańskiej spółki SAB.