Urodzin Saddama nie było
(PAP)
W Tikricie - rodzinnym mieście Saddama Husajna - amerykańscy żołnierze pokrzyżowali plany ludzi, którzy chcieli uczcić 66. urodziny dyktatora.
28.04.2003 | aktual.: 28.04.2003 20:55
Jak co roku dziesiątki sympatyków Saddama wyszły na ulice Tikritu, tańcząc i śpiewając, niosąc urodzinowe ciasto i wielkie olejne portrety obalonego przywódcy. Dziewczynki w jaskrawoczerwonych sukienkach podskakiwały w miejscu z portretami Saddama w rękach, skandując: Oddamy duszę i krew za Saddama Husajna.
Wszystko to nie trwało jednak długo. "Urodzinowych gości" rozpędzili Amerykanie w wozach bojowych. Żołnierze zniszczyli portrety Saddama, zamalowywali prosaddamowskie i antyamerykańskie graffiti na ścianach domów.
W przeszłości urodziny Saddama obchodzono w Tikricie szczególnie hucznie, organizując wielką paradę z udziałem dziesiątków tysięcy ludzi, których w imieniu dyktatora częstowano słodyczami i sokiem. Do dziś Saddam ma w Tikricie wielu zagorzałych zwolenników, a ludzie są mu wdzięczni za wybudowanie dróg, bezpłatne szkoły i budynki użyteczności publicznej.