Urodziła wcześniaka w szpitalu w Świnoujściu. "Nikt z personelu mi nie pomógł"
Według szpitala dziecko urodziło się martwe, a według matki córeczka żyłaby, gdyby nie zaniedbania lekarzy. Kobieta urodziła w szóstym miesiącu ciąży w świnoujskim szpitalu. Nie doprosiła się pomocy, rodziła sama na sali, bez pomocy personelu medycznego. Dopiero po porodzie do sali przyszła pielęgniarka. Przewiozła panią Agnieszkę do pokoju zabiegowego, gdzie stwierdzono śmierć noworodka.
12.03.2014 | aktual.: 12.03.2014 21:57
Sprawą zajęła się prokuratura i okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej. - Wszcząłem postępowanie administracyjne. Wystąpiliśmy o udostępnienie dokumentacji medycznej. Jeśli uznamy, że doszło do przewinienia lekarskiego albo do złamania kodeksu etyki lekarskiej, skierujemy sprawę do rozpatrzenia przez okręgowy sąd lekarski - informuje Jacek Różański, okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej.