Uroczystości w rocznicę powstania w warszawskim getcie
Kilkaset osób - Żydów i Polaków - oddało w Warszawie, w 62. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, hołd poległym w powstaniu. Wieńce, kwiaty i znicze złożono przy Grobie Nieznanego Żołnierza, pomniku Bohaterów Getta, na Umschlagplatzu i Cmentarzu Żydowskim przy ul. Okopowej.
19.04.2005 | aktual.: 19.04.2005 17:29
Powstanie w warszawskim getcie nie było walką o przeżycie, ale walką o wolność i godną śmierć - powiedział naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Odmówił on wspólnie z zebranymi przed pomnikiem Bohaterów Getta modlitwę za poległych w powstaniu.
Pamięć bohaterów walk uczcili przedstawiciele władz państwowych i stołecznych, reprezentanci gmin i organizacji żydowskich, a także duża grupa młodzieży z Izraela. Wśród zebranych było zaledwie kilku uczestników powstania w getcie, m.in. jeden z dowódców walk Marek Edelman.
Ocaleni z warszawskiego getta dzielili się po uroczystościach wspomnieniami dotyczącymi wybuchu powstania. Tuż przed wybuchem powstania, w kwietniu 1943 r., udało mi się stamtąd uciec i do końca wojny przeżyłem w sierocińcu prowadzonym przez siostry zakonne - powiedział Stanisław Wierzba.
Powstanie w getcie obserwowałem razem z polskimi kolegami po drugiej stronie muru. Pamiętam dzień wybuchu powstania: piękne słońce, a zaraz potem - gęste kłęby dymu - dodał Wierzba. Jak powiedział, jego rodzice i troje rodzeństwa pozostali w getcie i nie przeżyli wojny.
Jak wspomniał Stanisław Iwański, podczas wojny żołnierz Armii Krajowej, za murem getta pozostali jego żydowscy koledzy ze szkoły. Kiedy wybuchło powstanie w getcie, chodziliśmy dookoła muru po "aryjskiej" stronie i płakaliśmy - powiedział. _ Płakaliśmy nie dlatego, że oni giną, tylko ze szczęścia, że walczą, że się jednak zerwali_.
Wieczorem odbędzie się uroczysty wieczór pieśni w Teatrze Żydowskim w Warszawie, poświęcony pamięci bohaterów powstania.
Jesienią 1940 r. Niemcy utworzyli w Warszawie getto, za którego murami znalazło się blisko pół miliona ludzi.
Między lipcem a sierpniem 1942 roku rozpoczęły się masowe deportacje ludności warszawskiego getta. Niemal 310 tys. Żydów stłoczono w bydlęcych wagonach i wywieziono do obozów zagłady, głównie w Treblince. Z głodu i chorób zmarło ok. 100 tys. mieszkańców getta.
19 kwietnia 1943 roku w getcie wybuchło powstanie, które trwało do lipca 1943 r. Dowódcą powstańczych oddziałów był komendant Żydowskiej Organizacji Bojowej Mordechaj Anielewicz.
Powstanie było reakcją na podjętą przez Niemców decyzję o ostatecznej likwidacji getta. W chwili jego wybuchu w getcie było około 70 tys. Żydów. W czasie walk zginęło blisko 14 tys. Żydów, a ponad 50 tys. wywieziono do obozów zagłady. Cała dzielnica została przez Niemców doszczętnie zniszczona.