Uroczystości w 50. rocznicę powrotu biskupów śląskich z wygnania
Kilkanaście tysięcy pielgrzymów,
głównie z archidiecezji katowickiej, uczciło na Jasnej
Górze 50. rocznicę powrotu z wygnania biskupów śląskich, którzy
decyzją władz PRL zostali w roku 1952 skazani na banicję za to,
że stanęli w obronie nauczania religii w szkołach.
05.08.2006 | aktual.: 05.08.2006 16:30
W homilii metropolita katowicki, abp Damian Zimoń, podkreślał rolę katechezy w szkołach w wychowaniu współczesnej młodzieży. Zaapelował o wsparcie rodziny i kultywowanie rodzinnych tradycji. Trzeba nam z nową mocą głosić prawdę o małżeństwie i rodzinie, a w tej rodzinie zwracać uwagę na wychowanie, na miłość do dzieci - mówił arcybiskup.
Metropolita podkreślił, że sprawa wygnania biskupów pokazuje, jak wielką wagę przywiązywali oni do wychowania młodego pokolenia i z jaką determinacją bronili katechezy w szkole. Przypomniał, że religia na trwałe wróciła do szkół 16 lat temu.
Wskazał, że należy stale troszczyć się o jakość katechezy oraz o to, by wspierała ona duchowo "cały system wychowania młodego Polaka, który ma budować społeczeństwo obywatelskie" i przygotowywała młodzież do "stawienia czoła wielu współczesnym zniewoleniom".
Katecheza w szkole, w myśl Soboru Watykańskiego II, nie zagraża przedstawicielom innych wyznań i religii. Atmosfera dobrze rozumianej tolerancji jest dziś także wymogiem katolickiego wychowania i na polskiej ziemi jest stosowana. Nie sprawdziły się obawy niektórych zwolenników państwa laickiego, które opowiada się za systemem bez wartości, a w rzeczywistości szerzy liberalizm moralny - powiedział abp Zimoń.
Do udziału w jasnogórskich uroczystościach arcybiskup zaprosił wcześniej wiernych z całej archidiecezji w specjalnej odezwie.
Liczną, blisko 4-tysięczną, grupę pątników stanowili uczestnicy 61. pieszej pielgrzymki rybnickiej, którzy w sobotę po południu, w strugach deszczu, dotarli na Jasną Górę. To jedna z najliczniejszych i najstarszych pielgrzymek ze Śląska do Częstochowy. Pielgrzymi w cztery dni pokonali ponad 120 km. Najmłodszy miał dwa lata, najstarszy ponad 70.
Jesienią 1952 roku śląscy biskupi: Stanisław Adamski, Herbert Bednorz i Juliusz Bieniek zostali przez władze komunistyczne zmuszeni do opuszczenia diecezji po inspirowanej przez nich petycji do władz w sprawie przywrócenia nauki religii w szkole, podpisanej przez ok. 72 tys. wiernych.
Z perspektywy lat można powiedzieć, że była to największa taka akcja w całym bloku wschodnim. W środku stalinowskiej nocy dziesiątki tysięcy ludzi miało odwagę z imienia i nazwiska podpisać się pod żądaniem przywrócenia nauki religii. Zaskoczone władze zareagowały represjami - mówił abp Zimoń.
W czasie czteroletniej nieobecności biskupów rządy w diecezji sprawowali narzuceni przez władzę wikariusze kapitulni. Bp Adamski przebywał wówczas w klasztorze sióstr urszulanek w Lipnicy w Wielkopolsce, Herbert Bednorz w Poznaniu, a Juliusz Bieniek na początku trafił do Kielc, później był u sióstr boromeuszek w Kępnie. Biskupom pozwolono wrócić dopiero jesienią 1956 r., gdy z internowania zwolniono także prymasa Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego.
Powrót biskupów śląskich z wygnania, obok uwolnienia prymasa Wyszyńskiego, abp Zimoń zaliczył do najważniejszych wydarzeń czasu, gdy w Polsce kończył się stalinizm.
Historia pieszej pielgrzymki rybnickiej sięga roku 1946, kiedy pięciu mężczyzn wyruszyło na Jasną Górę, aby wypełnić ślub, który jeden z nich złożył czasie wojny. Przyrzekł, że jeśli przeżyje wojnę, pójdzie pieszo do Częstochowy. Po 60 latach pielgrzymka rozrosła się do prawie 4 tys. pątników. W tym roku była częścią pielgrzymki archidiecezjalnej. Inni wierni przybyli do Częstochowy autokarami, pociągami lub samochodami.
Na czele rybnickiej pielgrzymki szli górnicy w galowych strojach oraz śląskie gospodynie w strojach regionalnych. Górnicy przynieśli ze sobą bryłę węgla z kopalni "Rydułtowy - Anna", a kobiety kosz 61. róż dla Matki Bożej. Uroczystości pielgrzymkowe zakończą się w niedzielę. Jeszcze w sobotę odbędzie się Apel Jasnogórski, po którym rozpocznie się całonocne czuwanie. Rano pątnicy powrócą autokarami do Rybnika, gdzie zostanie odprawiona msza dziękczynna na zakończenie pielgrzymki.