Urbi et Orbi Benedykta XVI
W orędziu na Boże Narodzenie Benedykt XVI
modlił się w niedzielę o pokój w Iraku, Ziemi Świętej, Libanie i
Afryce. Z tego samego balkonu, na którym pojawił się tuż po wyborze na
konklawe 19 kwietnia, papież złożył życzenia w 32 językach i
udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli Miastu i Światu.
25.12.2005 | aktual.: 25.12.2005 16:08
Benedykt XVI powiedział: Niech Bóg, który stał się człowiekiem z miłości do człowieka, wspiera tych, którzy działają w Afryce na rzecz pokoju i integralnego rozwoju, sprzeciwiając się bratobójczym walkom, by umocniły się obecne, kruche wciąż przemiany polityczne i by zagwarantowane były najbardziej elementarne prawa tych, którzy znajdują się w tragicznej sytuacji humanitarnej, jak w Darfurze oraz w innych regionach środkowej Afryki.
Niechaj natchnie narody Ameryki Łacińskiej do życia w pokoju i zgodzie. Niech doda odwagi ludziom dobrej woli, którzy działają w Ziemi Świętej, Iraku, Libanie - mówił Benedykt XVI.
Papież modlił się także o dialog na Półwyspie Koreańskim i innych krajach Azji, by - jak to ujął - pokonawszy groźne różnice można było w duchu przyjaźni osiągnąć konkretny pokój, na który tak bardzo czekają mieszkańcy.
Człowieku współczesny - mówił Benedykt XVI - dorosły, lecz jednak czasem słaby w myśleniu i woli, pozwól się wziąć za rękę Dziecięciu z Betlejem; nie lękaj się, zaufaj Mu!.
Podkreślił, że ożywcza moc Jego światła zachęca do zaangażowania się w budowę nowego porządku światowego, opartego na sprawiedliwych stosunkach etycznych i gospodarczych.
Niech Jego miłość prowadzi narody i rozjaśnia w nich wspólną świadomość, że są rodziną, powołaną do budowy relacji zaufania i wzajemnego wsparcia. Zjednoczona ludzkość będzie mogła stawić czoła tyluż budzącym niepokój problemom obecnej chwili: od zagrożenia ze strony terroryzmu, po upokarzającą nędzę, w jakiej żyją miliony istot ludzkich, od rozprzestrzeniania się broni, po pandemie i zniszczenie środowiska, które zagrażają przyszłości planety - podkreślił papież.
Apelował o to, by ludzkość nie wahała się wpuścić narodzonego Zbawiciela do swych domów, miast, narodów i każdego zakątka ziemi. Prawdą jest - dodał - że w ciągu niedawno zakończonego tysiąclecia, szczególnie zaś w ostatnich stuleciach, dokonano wielkiego postępu w dziedzinie techniki i nauki.
Papież ostrzegł jednocześnie, że człowiekowi doby technologii grozi to, iż padnie ofiarą osiągnięć rozumu oraz swych zdolności, jeśli dążyć będzie ku duchowej pustce.
Obudź się, człowieku trzeciego tysiąclecia - wezwał.
Z naciskiem mówił o tym, że pukanie Chrystusa do drzwi wymaga od ludzi, by zrewidowali swój stosunek do życia i sposób rozumowania.
Czasy współczesne - zauważył - przedstawiane są często jako czas przebudzenia uśpionego rozumu, dochodzenia ludzkości do światła po dobie ciemności.
Jednak bez Chrystusa światło rozumu nie wystarczy, by oświecić człowieka i świat - dodał Benedykt XVI.
Następnie złożył życzenia w 32 językach. Po polsku powiedział: Błogosławionych świąt Bożego Narodzenia! Pokój Chrystusa niech panuje w waszych sercach, w rodzinach i w całym narodzie polskim.
Watykanista włoskiej telewizji RAI zauważył w czasie transmisji, że przed rokiem Jan Paweł II złożył życzenia aż w 62 językach.
Spotkanie papieża z wiernymi w dzień Bożego Narodzenia zakończyło błogosławieństwo "Urbi et Orbi", po którym tysiące ludzi, zgromadzonych na Placu świętego Piotra, długo wiwatowały jeszcze na cześć Benedykta XVI.
Sylwia Wysocka