Urban sugerował Millerowi ujawnienie "sprawy Rywina"

Jerzy Urban powiedział, że podczas rozmowy opowiadał premierowi o aferach, o których tygodnik już napisał, wspominał także o sprawach jeszcze nie opublikowanych. Została poruszona również kwestia "afery Rywina". Jerzy Urban zeznał, że zasugerował premierowi by publicznie opowiedział o całej sprawie i publicznie się oburzył. Miało to pokazać, że traktuje tą propozycję jako skandaliczną i miało dać sygnał ludziom podległym premierowi, że korupcyjne propozycje wywołują gniewną reakcję.

Jerzy Urban zeznał, że Leszek Miller powiedział wtedy, że cała sprawa ma charakter aberracyjny, a całe zdarzenie jest niewiarygodne. "Nie byłoby politycznie trafne podnoszenie sprawy Rywina, bo powstanie w opinii publicznej wrażenie, że widocznie ludzie lewicy biorą, skoro takie zdarzenie miało miejsce, że społeczeństwo odniesie takie wrażenie, że korupcja jest, a nie wyczyta z tego, że ma to charakter oburzający" - miał odpowiedzieć Leszek Miller.

Jan Maria Rokita z Platformy Obywatelskiej dociekał jaką aferę miał Jerzy Urban na myśli pisząc felieton w sierpniowym numerze "Nie", w którym apelował do ekipy premiera o wykrycie korupcji. "Czy miał pan na myśli aferę Rywina" - doprecyzował pytanie poseł Rokita. Urban odpowiedział, że nie ma pewności, ale wydaje mu się, że nie.(iza)

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.