Uratowany noworodek czuje się dobrze
Noworodek płci żeńskiej, znaleziony w ubiegły piątek w centrum Bielska-Białej, jest zdrowy i powoli przybiera na wadze - poinformowała ordynator Oddziału Patologii Noworodka bielskiego Szpitala Wojewódzkiego Jolanta Korzonkiewicz.
Noworodka znalazł tydzień temu w centrum Bielska-Białej 22-letni bielszczanin Tomasz Kliś. Natychmiast zawiózł dziecko do szpitala. Dziewczynka była silnie wyziębiona.
Korzonkiewicz powiedziała, że noworodek jest wcześniakiem i nadal przebywa w inkubatorze. Jeśli teraz czegoś bardzo potrzebuje, to przede wszystkim miłości - dodała.
Dziewczynka stała się "oczkiem w głowie" bielszczan, a przede wszystkim lekarzy i pielęgniarek ze szpitala. Nazywają ją Ewa, gdyż trafiła do szpitala tydzień przed Wigilią.
Dziewczynkę odwiedził przed Wigilią szef bielskiej Rady Miejskiej Wiesław Handzlik. Jest śliczna i bardzo spokojna. Chcemy jej pomóc i uczynimy to, gdy będzie opuszczała szpital. Trzeba kupić przede wszystkim wyprawkę - powiedział.
Handzlik dodał, że jedna z firm zadeklarowała już, że będzie dostarczać dla dziewczynki specjalne odżywki dla wcześniaków. Doktor Korzonkiewicz dodała, że Ewa bardzo potrzebuje pieluszek jednorazowych.
Handzlik powiedział, że samorząd miasta chce uhonorować bielszczanina, który uratował noworodkowi życie. Po świętach radni wręczą mu list gratulacyjny. Chcemy uhonorować człowieka, który wykazał się wzorową postawą obywatelską w czasach, gdy panuje tak duże znieczulica - powiedział.
Nadal nie znana jest matka dziewczynki; poszukuje jej policja. Osoby, które mogą pomóc w tej sprawie proszone są o kontakt telefoniczny pod numerem alarmowym 997 lub 812-17-00. Można też kontaktować się osobiście z III komisariatem przy ulicy Traugutta 2c. w Bielsku-Białej.