Uratowano amerykańskich górników
Jeden z uratowanych górników (AFP)Ekipy ratunkowe wydobyły w
niedzielę rano czasu polskiego na powierzchnię pierwszego z
dziewięciu górników, uwięzionych od trzech dni w zalanej kopalni
węgla w Somerset w amerykańskim stanie Pensylwania.
28.07.2002 | aktual.: 28.07.2002 11:39
Potem kolejno wydobywano pozostałych.
Górnicy zostali odcięci na głębokości 73 metrów. By ich wydobyć, wywiercono szyb ratowniczy o przekroju niecałych 70 centymetrów, przez który spuszczono specjalną kapsułę.
W chwili wypadku blisko 100 metrów pod ziemią znajdowały się dwie ekipy górników.
Jedna z nich przebiła się do zalanego szybu zamkniętej 40 lat temu kopalni, której nie było na mapach.
Gdy ze ściany trysnęła woda, górnicy zawiadomili przez radio drugą ekipę, która zdołała dotrzeć do wyjścia. Pierwsza ekipa została pod ziemią.
Wszyscy uratowani czują się dobrze. Ostatni wyjechał na zewnątrz dostarczoną przez marynarkę wojenną USA kapsułą o godzinie 2.40 nad ranem czasu lokalnego (8.40 czasu polskiego).
Fakt, że udało im się przeżyć ponad 3 doby w zalanej kopalni, w niewielkiej jamie 1 metr na 4, gdzie panowała temperatura 10 stopni Celsjusza, uznaje się za ewenement. (mp) (mp)