"Uprawiaj seks na stojąco, to nie zajdziesz w ciążę"

Chcielibyśmy o tym mówić - i przypuszczalnie to robimy - ale jesteśmy zbyt zakłopotani, aby rozmawiać otwarcie o sprawach seksualnych – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie ministrów ds. zdrowia i edukacji. Sondaż miał na celu przyjrzenie się błędnym wyobrażeniom Brytyjczyków na temat bezpiecznego seksu.

Więcej niż jedna piąta badanych rozmawia o seksie, ale nie mówi o tym, o czym naprawdę myśli, zaś dwie trzecie osób obraca dyskusję na tematy intymne w żart – czytamy w dzienniku "Metro". Ponad jedna czwarta jest zbyt zażenowana i nie potrafi zadawać pytań na tematy erotyczne, podobna liczba respondentów może rozmawiać otwarcie na temat seksu i związków.

Ale niewiedza dotycząca spraw intymnych wcale nie przeszkadza nam w dawaniu dobrych rad znajomym - trzy czwarte badanych osób chętnie udziela porad na temat zdrowia seksualnego, nawet jeśli nie jest pewna faktów. – Badanie pokazuje, że nasze zamiłowanie do mówienia o seksie i związkach i jednoczesna ignorancja w tych tematach, często jest przyczyną zamieszania i wprowadza bliskich w błąd – podkreśla dr Pam Spurr, ekspert do spraw seksu i relacji międzyludzkich.

- Zachęcałabym do tego, aby przełamywać bariery związane z rozmowami o seksie i zamiast unikać tematu lub obracać go w żart, postaw, jak i związki – podkreśla ekspert.

Więcej niż jedna na dziesięć osób uważa, że kobieta nie może zajść w ciążę, jeśli uprawia seks na stojąco. Ponad jedna trzecia badanych osób nigdy nie rozmawia o antykoncepcji, a prawie jedna piąta nie wie nic o takich infekcjach, jak opryszczka narządów płciowych.

- W społeczeństwie panuje duża niewiedza, zarówno na tematy antykoncepcji, jak i chorób przenoszonych drogą płciową (np. chlamydia czy HIV). Dlatego musimy podjąć zdecydowane kroki, aby to zmienić i zarazem zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób – podkreśla Lisa Power z Terrence Higgins Trust.

Źródło: "Moja Wyspa", kk