Upadek Samoobrony na Lubelszczyźnie
Wykluczeni z Samoobrony wojewódzcy radni na Lubelszczyźnie wydali oświadczenie, w którym wyrażają "zaniepokojenie i oburzenie" destukcją ugrupowania w tym regionie. Byli członkowie Związku zwrócili się do przewodniczącego Andrzeja Leppera z pytaniem "Kto odpowiada za upadek Związku 'Samoobrona' na Lubelszczyźnie?".
28.06.2003 14:50
Radni podkreślili, że po wyborach do Sejmiku klub Samoobrony liczył ośmiu członków, a teraz pozostało dwóch. Sześć osób wykluczono na wniosek lubelskiego lidera Związku posła Józefa Żywca. Zarzucano im, że nie przestrzegają "partyjnej dyscypliny".
Ostatnio z szeregów Samoobrony został także usunięty lubelski radny Roman Szot. Podczas środowej sesji - wbrew zaleceniom partii - głosował za zmianą planu zagospodarowania, co się wiąże z pozwoleniem na budowę w Lublinie hipermarketu.
Zdaniem autorów oświadczenia, kolejne wykluczenia z partii nie są związane ani z realizacja programu Samoobrony, ani wewnątrzpartyjną dyscypliną. Jest to - ich zdaniem - niepotrzebna walka o władzę.