Ogólnie Unia Pracy popiera ten projekt - zadeklarował Małachowski w czasie piątkowej debaty w Sejmie nad propozycjami zmian w ustawie o radiofonii i telewizji.
_ Nie ma niczego dobrego do powiedzenia o telewizji komercyjnej; im ona będzie bardziej ograniczona, tym dla społeczeństwa polskiego jest lepiej_ - dodał. Czwarta władza jest bardzo silna i nie ma powodu do tego, aby właściciele dzienników byli równocześnie właścicielami stacji telewizyjnych i radiowych - uważa Małachowski.
Według niego, takie ograniczenie powinno dotyczyć całej prasy o masowych nakładach. _ Jeśli ktoś drukuje masowe nakłady, wystarczy niech się zadowoli tymi zyskami, niech nie sięga po inne zyski_ - powiedział poseł Unii.
Jego zdaniem, telewizja publiczna _ powinna mieć status prawny osoby prawa publicznego. Podkreślił, że ochrona zysku nie powinna być tym, co decyduje o losach telewizji publicznej. _Cała ustawa jest skażona tym, że telewizja publiczna działa w formie spółek - ocenił Małachowski.
W jego opinii, dopóki nie zostanie powołana instytucja prawa publicznego, według której będą zarządzane telewizja i radio publiczne, tak długo będzie dochodzić do nadużyć, marnotrawstwa i daleko idących nieprawidłowości.
Według Małachowskiego, rządowy projekt ma wadę czysto legislacyjną - tekst jest bardzo chaotyczny. (reb)
