UOKiK kontra ZAiKS
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
(UOKiK) zarzucił Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS stosowanie praktyk
monopolistycznych i ograniczających konkurencję.
Ta największa w Polsce organizacja zarządzająca prawami autorskimi uzależnia podpisanie umowy fonograficznej od pokrycia kosztów hologramów, umieszczanych na płytach i kasetach.
Z wnioskiem o wszczęcie postępowania administracyjnego wystąpiła krakowska firma fonograficzna "Starling". Jej szefostwo uznało, że sama akcja hologramowania jest słuszna, ale przerzucanie kosztów tych działań na producentów jest sprzeczne z prawem. Stowarzyszenie Autorów argumentowało, że takie zabiegi są konieczne, gdyż dotychczas ZAiKS ponosił olbrzymie koszty z tytułu wydawania dużej liczby znaczków holograficznych, a także innych form walki z piractwem fonograficznym.
Zdaniem prezesa UOKiK Cezarego Banasińskiego, uzależnianie podpisania umowy od opłacenia kosztów hologramów jest praktyką ograniczającą konkurencję i przejawem nadużywania pozycji dominującej. Banasiński podkreślił, że z przepisów prawa nie wynika obowiązek oznaczania płyt i kaset znakami ZAiKS-u.
Ponadto, zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 r., organizacja zbiorowego zarządzania, jaką jest ZAiKS, nie może bez ważnych powodów odmówić zgody na korzystanie z utworów artystów, których prawa reprezentuje. Z opinii sporządzonej przez UOKiK na potrzeby postępowania administracyjnego wynika, że udzielenie licencji jest obowiązkiem, a nie prawem Stowarzyszenia Autorów.
"Urząd nie ma możliwości zmuszenia ZAiKS-u do egzekwowania prawa. Jeżeli jednak pokrzywdzone przedsiębiorstwa będą dalej wygrywały z nim procesy, to jest to chyba najlepszy sposób na zmuszenie tego stowarzyszenia do zmian" - powiedziała Elżbieta Anders, rzeczniczka UOKiK. - "Przecież to godzi także w ich wizerunek" - dodała.
Urząd potwierdził też, że ZAiKS stosuje wobec producentów groźby bezprawne, gdyż informuje producentów, iż odrzucenie jego warunków może zaowocować rozwiązaniem umowy zezwalającej na legalne korzystanie z utworów muzycznych.
Anders podkreśliła, że nie wyobraża sobie, "aby któraś z firm fonograficznych mogła nie podpisać takiej umowy; dla każdej z nich byłby to ogromny dramat". Wyjaśniła, że "dzięki decyzji UOKiK, ci zmuszeni do zaakceptowania warunków ZAiKS-u mogą teraz wystąpić do sądu o odszkodowanie z tytułu poniesionych strat".
Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych (obecnie Stowarzyszenie Autorów ZAiKS) powstał w 1918 roku. Jest największą organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi w Polsce. Reprezentuje ponad 8 tys. krajowych twórców oraz ponad 2,5 mln muzyków i producentów zagranicznych.
We wtorek ZAiKS wygrał proces w innej głośnej sprawie. Wrocławski Sąd Apelacyjny potwierdził, że Związek ma prawo pobierać opłaty od sklepów i zakładów usługowych, które umożliwiają swym klientom słuchanie radia. Sędzia Monika Prześlica uznała też, że to na sklepach spoczywa odpowiedzialność za udowodnienie, iż nie czerpały korzyści z wykorzystywania cudzej twórczości. ZAiKS już rozpoczął wysyłanie pozwów.