Uniknął więzienia, bo dostał cynk od policjanta
Były policjant Mirosław Ch. został oskarżony o powiadomienie znajomego Janusza S. o planowanym zatrzymaniu i doprowadzeniu do zakładu karnego. S. miał tam odbyć karę 2,5 lat więzienia. Ostrzeżony mężczyzna uciekł i do tej pory jest poszukiwany.
18.03.2009 13:48
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Mariusz Kowal powiedział, że akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Rejonowego w Rzeszowie.
Ch. miał ostrzec znajomego w rozmowie telefonicznej w maju ub. roku, gdy jeszcze był czynnym funkcjonariuszem policji (obecnie przebywa na emeryturze)
.
Poinstruował też Janusza S., aby unikał sytuacji, gdy musi się wylegitymować oraz kontroli drogowych, z uwagi na zastrzeżenie jego osoby w policyjnych bazach. Utrudnił w ten sposób postępowanie karne poprzez pomoc w ukryciu sprawcy przestępstwa.
- Przekazał również Januszowi S., że ma on czas do godziny 22 na ukrycie się. Po otrzymaniu tych informacji Janusz S. uciekł z miejsca zamieszkania i jest do chwili obecnej poszukiwany - mówił Kowal.
Janusz S. ma do odbycia karę 2,5 roku więzienia za siedem przestępstw, w tym m.in. włamania, oszustwa i przywłaszczenie mienia.
Mirosław Ch. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Złożył wniosek o skazanie go bez przeprowadzania rozprawy i wymierzenie mu kary 1,5 roku pozbawienia wolności z zawieszeniem jej wykonania na okres trzech lat oraz orzeczenie grzywny w wysokości 2 tys. zł.