Unia wesprze rozwój regionów
4,2 mld euro unijnych funduszy
strukturalnych na rozwój regionów rozejdzie się bez kłopotu -
widać to już dziś. Ale przy podziale nie obyło się bez konfliktów.
Nie ma też pewności, czy pieniądze na pewno pozwolą zwiększyć
konkurencyjność naszych lokalnych społeczności - pisze "Gazeta
Wyborcza".
To już trzeci raport "Gazety" na temat przygotowań województw do wykorzystania unijnych funduszy strukturalnych ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR). Z tego programu dofinansowuje się budowę dróg i oczyszczalni ścieków, modernizację szkół, tworzenie sieci informatycznych, a także walkę z bezrobociem.
Pierwsze wnioski są optymistyczne: znaczna część pieniędzy - średnio ponad połowa - już została rozdysponowana. Wojewodowie właśnie podpisują ostateczne umowy. Samorządy spisały się na medal i urzędy marszałkowskie zostały zasypane lawiną wniosków. Wbrew obawom większość z nich była poprawnie napisana. Eksperci i członkowie Regionalnych Komitetów Sterujących musieli nie raz wybierać między projektem dobrym a bardzo dobrym.
Nie potwierdziły się też inne obawy - na przykład ta, że problemów przysporzy obowiązkowy "wkład własny". Aby móc skorzystać z unijnej dotacji, trzeba mieć przynajmniej 25% wartości inwestycji oraz środki na jej wykonanie, bo dotacja jest wypłacana już po zrealizowaniu inwestycji. Ale odpowiednie sumy się znalazły. Większość gmin bądź odłożyła na to pieniądze w budżecie, bądź przedstawiła promesę kredytową z banków. (PAP)