Unia skupuje naszych lekarzy
Robert Bojno, lekarz ze szpitala na Solcu, za trzy lata kończy specjalizację. Chce wyjechać do pracy w zagranicznym szpitalu. Takich jak on w stolicy są setki. W izbie lekarskiej, gdzie potwierdzane są dyplomy, tłok - podaje "Życie Warszawy".
13.05.2004 | aktual.: 13.05.2004 08:04
Ministerstwo Zdrowia szacuje, że po 1995 roku wyjechało z Polski około 16 tysięcy lekarzy. Teraz po otwarciu granic Unii zbiera się druga fala. Według danych z biur doradztwa personalnego, w Unii na polskich lekarzy czeka około 30 tysięcy miejsc pracy. Warszawscy anestezjolodzy otrzymują do wyboru po 10 ofert pracy w Niemczech. Tamtejsi szefowie szpitali błyskawicznie załatwiają formalności i oferują od 4 tys. euro - pisze dziennik.
O wyjeździe myślą głównie młodzi. Namawia ich do tego Przemysław Jakubowski. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych stał na czele strajku anestezjologów. Zarabiał 850 zł, domagał się 200 zł podwyżki. Przegrał. Znalazł pracę za granicą. W szpitalu w Holandii zarabia 12 tys. euro miesięcznie - informuje gazeta.
Czy wkrótce w Polsce zabraknie specjalistów przy stołach operacyjnych? Zdaniem Konstantego Radziwiłła, prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej, nie są to obawy na wyrost - zaznacza "Życie Warszawy". (PAP)
Zobacz także: Życie Warszawy - Unia skupuje naszych lekarzy