Unia nie lubi wódki
Czy wkrótce każda butelka z alkoholem w UE
będzie opatrzona hasłami ostrzegawczymi, tak jak papierosy? -
zastanawia się "Życie Warszawy". Takich zmian chce unijny komisarz
odpowiedzialny za zdrowie.
13.09.2005 | aktual.: 13.09.2005 08:12
Trwają już prace nad nową strategią Unii Europejskiej dotyczącą walki z alkoholizmem - przyznaje dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Joanna Mikuła.
Komisarz ds. zdrowia i ochrony konsumentów, Markos Kyprianou chce, by kraje UE miały obowiązek umieszczania haseł ostrzegawczych na każdym napoju alkoholowym. Mają być podobne do napisów na opakowaniach papierosów, które informują o szkodliwym wpływie palenia tytoniu na zdrowie - pisze dziennik.
Jeśli taka dyrektywa wejdzie w życie, konkretna treść haseł na napojach alkoholowych będzie najprawdopodobniej leżała w gestii danego kraju UE.
Komisarz Markos Kyprianou opowiada się również za ograniczeniem, a nawet całkowitym zakazem reklamy alkoholu. Powołuje się przy tym na raport Banku Światowego, z którego wynika, że zakaz reklamy wyrobów tytoniowych mógł się przyczynić do spadku palenia nawet o siedem procent.
UE chce walczyć z alkoholizmem, bo - jak wynika z przytaczanych przez gazetę z badań - w krajach Wspólnoty to poważny problem. Np. w Austrii od alkoholu uzależnionych jest aż 1,2 mln na ponad 8 mln mieszkańców. W Niemczech przebadano pracowników, problemy alkoholowe ma co piąty.
Spotkanie unijnych ekspertów w sprawie ograniczenia reklamy odbędzie się w październiku.
Jeśli w Polsce zacznie obowiązywać zakaz reklamy piwa, najwięcej stracą stacje telewizyjne. Browary są jedną z najbardziej aktywnych marketingowo branż. Rocznie na reklamę wydają średnio ponad 200 mln zł, z czego 75% trafia do telewizji - podaje "Życie Warszawy". (PAP)