"Unia Europejska w kryzysie"
Media belgijskie przewidują, że odrzucenie
konstytucji przez Francję pogrąży UE w kryzysie. Winą za porażkę
referendum konstytucyjnego we Francji obarczają elity polityczne.
"Mamy 'nie'. Ale 'nie' wobec czego? Historia przypomni, że traktat ten próbował zorganizować przestrzeń unijną. To 'nie' poważnie zaważy na przyszłości Europy" - pisze w artykule redakcyjnym "Le Soir" podkreślając, że z pewnością spowoduje opóźnienia i komplikacje.
Dziennik "La Libre Belgique" podkreśla, że "Francuzi powiedzieli 'nie' nie tylko traktatowi konstytucyjnemu, ale też Chiracowi, 'polskiemu hydraulikowi', bezrobociu i 'Brukseli', którą przywódcy często demonizują".
"Głosując na 'nie', Francuzi nie tylko pogrążają Europę w kryzysie, ale ponadto biorą odpowiedzialność za odrzucenie traktatu konstytucyjnego zaakceptowanego przez 25 państw" - pisze "La Libre Belgique".
"To nie obywateli francuskich należy winić za ten regres konstrukcji unijnej. Wielu z nich szczerze wierzy zresztą, że wczoraj oddało jej przysługę" - uważa publicysta "Le Soir".
Winą za porażkę referendum konstytucyjnego dziennik obarcza elity polityczne we Francji i w całej Unii, które nie potrafią wyjaśnić społeczeństwom, czym jest projekt zjednoczonej Europy.
Dziennik pisze, że "elity belgijskie, niemieckie, francuskie (...) uprawiają politykę unijną za zamkniętymi drzwiami", "politykę zbyt techniczną".
Inga Czerny