Unia Europejska nie wstawi się za Polską w sprawie wiz
Unia Europejska nie ma zamiaru wypowiedzieć
wizowej wojny Stanom Zjednoczonym i wstawić się za Polakami,
którzy - by udać się do USA - wciąż potrzebują wiz - pisze francuski dziennik "Le Figaro".
Tak samo zresztą UE nie zamierza na razie zabiegać o zniesienie amerykańskich wiz wobec dziesiątki innych unijnych krajów - dodaje gazeta. Chodzi o pozostałe kraje przyjęte do UE w maju tego roku, poza Słowenią, a także jednego starego członka, Grecję, której obywatele też potrzebują wiz do USA.
Między Brukselą a Waszyngtonem jest w tej sprawie "zawieszenie broni" - pisze "Le Figaro".
W odwodzie pozostaje jednak unijna klauzula solidarności, która pozwala na wprowadzenie wiz dla Amerykanów przez jakiekolwiek państwo członkowskie UE - przypomina dziennik - chociaż jest mało prawdopodobne, by istniała potrzeba i chęć sięgnięcia po to rozwiązanie.
To byłoby jak eksplozja bomby atomowej - pisze Le Figaro". Cytuje też anonimowego unijnego urzędnika, który mówi, że wstąpieniu Polski i innych krajów do UE towarzyszyły obawy, że nowi członkowie będą się domagali grania kartą wzajemności i solidarności.
Nic takiego się nie stało, bo - jak pisze "Le Figaro" - Polska nie chce drażnić USA.
Jednocześnie Bruksela - pisze dziennik - zobowiązała się, że będzie naciskać na Stany Zjednoczone, aby wyłączyły dziesięć unijnych krajów z obowiązku wizowego od 2007 roku, kiedy to mają one wejść do układu z Schengen. Cytowane przez dziennik polskie źródła dyplomatyczne uznały, że takie stanowisko Brukseli jest "niesatysfakcjonujące".
Polska nie spełnia zasadniczych warunków stawianych krajom, które chcą odejść od obowiązku wizowego dla swoich obywateli - zbyt duży odsetek wniosków kończy się odmową, i zbyt wielu Polaków zostaje w USA nielegalnie po wygaśnięciu wizy.