ŚwiatUnia Europejska nie ma wspólnej polityki wschodniej

Unia Europejska nie ma wspólnej polityki wschodniej

Unia Europejska nie ma wspólnej polityki wschodniej, a każdy z jej członków realizuje własne koncepcje - uważa szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz uczestniczący w szczycie szefów dyplomacji UE w Maastricht.

04.09.2004 | aktual.: 04.09.2004 17:53

W sobotę, drugiego dnia szczytu, omawiano m.in. politykę UE wobec wschodnich sąsiadów. Jesteśmy przekonani w sporym stopniu zasadnie, że jesteśmy jednym z tych krajów, które dzięki dobrej znajomości spraw na Wschodzie ma koncepcję - najbardziej spójną - takiej właśnie polityki - powiedział Cimoszewicz towarzyszącym mu polskim dziennikarzom.

Dodał, że koncepcja ta nie jest spójna z tym co robią inni. Jego zdaniem, stąd rodzą się m.in. rozczarowania dotyczące biegu wydarzeń na Ukrainie.

Jednak Cimoszewicz wierzy, że wysuwane przez Polskę propozycje dotyczące polityki wschodniej UE mogą się przebić, bo "oparte są na wiedzy i racjonalnych argumentach, które powinny w końcu przekonać naszych partnerów".

Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, przy słabej koordynacji Unia w mniejszym stopniu wykorzystuje swoje potencjalne możliwości oddziaływania na rozwój wydarzeń w krajach na wschodzie Europy.

To nie jest obojętne z punktu widzenia zarówno przyszłości tych państw, jak i naszych całkowicie usprawiedliwionych interesów - podkreślał Cimoszewicz.

Szef polskiej dyplomacji dodał, że Warszawa od dawna bardzo mocno zachęca partnerów w Unii do wspólnego działania w wypracowaniu polityki wschodniej.

Jednak - jak mówił szef polskiej dyplomacji - "narodowe interesy sprawiają, że nie ma dostatecznej koordynacji z innymi europejskimi partnerami".

Dziennikarze pytali, jaka była reakcja Rosji na prośbę szefa dyplomacji Holandii, która przewodniczy w tym półroczu Unii, o wyjaśnienie tak wielkiej liczby ofiar w wyniku operacji odbijania zakładników w Biesłanie, w rosyjskiej Osetii Północnej.

Reakcja strony rosyjskiej była taka: zadawanie tych pytań w tym momencie nie jest stosowne - odpowiedział minister Cimoszewicz. (reb)

Zbigniew Krzyżanowski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)