ŚwiatUmowa podpisana, ale fundusze na budowę tarczy niepewne

Umowa podpisana, ale fundusze na budowę tarczy niepewne

Sądząc z reakcji Kongresu USA na polsko-amerykańską umowę o tarczy antyrakietowej, uzyskanie funduszy na jej budowę będzie jeszcze przedmiotem sporów w amerykańskim parlamencie, ponieważ dominujący tam Demokraci nadal mają wątpliwości, czy projektowany system będzie technicznie sprawny.

20.08.2008 | aktual.: 20.08.2008 21:12

Demokratyczna przewodnicząca podkomisji w Izbie Reprezentantów nadzorującej programy obrony antyrakietowej, Helen Tauscher, poparła w środę umowę zawartą w Warszawie, ale dała do zrozumienia, że jej partia będzie domagała się potwierdzenia niezawodności tarczy, zanim zgodzi się na przydzielenie rządowi funduszy na budowę.

Jestem zadowolona, że umowa umożliwi Polsce obronę przed rakietami krótkiego zasięgu. Jest to krok we właściwym kierunku, zmierzający do wzmocnienia obrony naszego sojusznika z NATO. Uważam nasze gwarancje bezpieczeństwa wynikające z Artykułu 5. sojuszu za bardzo poważne i właśnie z tego powodu powinniśmy dostarczyć Polsce systemy, których potrzebują przeciwko bardzo realnym zagrożeniom ze strony rakiet krótkiego zasięgu - stwierdziła kongresmenka w przesłanym Polskiej Agencji Prasowej oświadczeniu.

W Polsce ma powstać baza 10 rakiet przechwytujących rakiety dalekiego zasięgu oraz bateria rakiet Patriot broniących przed rakietami krótkiego zasięgu. Wzmianka Tauscher o rakietach krótkiego zasięgu może oznaczać, że uznaje ona, iż tarcza wraz z Patriotami zabezpiecza Polskę także przed ewentualnym zagrożeniem z Rosji.

W dalszej części oświadczenia kongresmenka sugeruje jednak, że porozumienie nie przesądza jeszcze, iż tarcza zostanie zbudowana i że fundusze na ten cel - które Demokraci obcięli - będą jeszcze tematem sporów i przetargów.

"Podpisanie porozumienia jest tylko jednym z wielu kroków, zanim nastąpi rozmieszczenie systemu rakiet dalekiego zasięgu w Polsce. Kongres będzie nadal nalegał, żebyśmy otrzymali niezależną analizę wariantów obrony rakietowej w Europie i żeby minister obrony poświadczył, że system jest operacyjnie skuteczny, zanim jakiekolwiek fundusze będą użyte na rozmieszczenie tarczy lub zakup sprzętu" - czytamy w oświadczeniu.

Tauscher potwierdziła swoje sceptyczne stanowisko także w wypowiedzi dla "New York Timesa".

"Kontynuujmy dalsze badania i prace nad tarczą. Jeśli jednak chodzi o rozpoczęcie jej budowy w Polsce, mówimy: nie" - oświadczyła kongresmenka.

Tymczasem republikański kongresmen Mark Kirk ze stanu Illinois po podpisaniu w Warszawie porozumienia zapowiedział, że zgłosi poprawkę do ustawy o budżecie Pentagonu, która ma przywrócić fundusze na tarczę, zablokowane przez Demokratów.

"Kiedy rosyjskie rakiety balistyczne padają na Gruzję, powinniśmy honorować nasze zobowiązania wobec naszych sojuszników w Polsce i Czechach, którzy proszą nas o pomoc. Aby utrzymać stabilizację w regionie i ochronić naszych sojuszników, Kongres powinien spełnić tę prośbę" - stwierdza oświadczenie przysłane PAP.

W maju demokratyczni politycy w Kongresie obcięli ponad 300 milionów dolarów na budowę tarczy w Polsce.

Administracja prezydenta Busha zwróciła się do Kongresu o przyznanie jej w sumie 712 mln dolarów - na budowę baz w Polsce i Czechach oraz zakup części do rakiet przechwytujących.

Kongres ma obecnie przerwę wakacyjną i sprawą tarczy zajmie się po wznowieniu sesji we wrześniu. Wtedy dopiero kongresman Kirk formalnie wniesie swoją poprawkę o przywróceniu funduszy.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)