PolskaUmorzyli byłemu posłowi prawie 220 tys. zł podatków

Umorzyli byłemu posłowi prawie 220 tys. zł podatków

Samorządowcy Nowogardu umorzyli byłemu posłowi Ryszardowi Bondzie prawie 220 tys. złotych zaległych podatków. Burmistrz Nowogardu Kazimierz Ziemba wyjaśnia, że w zamian w nieruchomości należącej do Bondy ruszyła firma, w której powstały miejsca pracy.

Samorządowcy zdecydowali o umorzeniu zaległych podatków także innym osobom prywatnym, gospodarstwo rolnym i przedsiębiorcom, łącznie na kwotę ok. 350 tys. zł.

Burmistrz Kazimierz Ziemba wyjaśnił, że zgodnie z ordynacją podatkową, każdy podatnik ma prawo wystąpić do gminy z wnioskiem o całkowite lub częściowe umorzenie zadłużenia, rozłożenie długu na raty lub przesunięcie terminu spłaty. Warunkiem jest wystąpienie w tej sprawie przez samego podatnika, który we wniosku podaje formę oddłużenia, o jaką się ubiega, wskazuje też na okoliczności - powiedział.

Ziemba poinformował, że w przypadku byłego posła gmina zdecydowała się umorzyć zaległości pod warunkiem, że w należącej do Bondy nieruchomości rozpocznie działalność firma produkcyjna, która stworzy miejsca pracy.

Ta firma, która produkuje stroiki choinkowe, dopiero po umorzeniu zadłużenia zaczęła tam produkcję. Zatrudniła ok. 400 kobiet - wyjaśnił Ziemba. Zaznaczył, że nie wie, na jakich zasadach firma użytkuje obiekt będący własnością byłego posła.

Ziemba poinformował, że wszystkie decyzje o umorzeniach podjęto pod koniec 2006 roku. Dotyczyły m.in. 500 gospodarstw rolnych i ok. 200 osób fizycznych. Zgodnie z ustawą, informacje te wywieszono na tablicy w urzędzie i zamieszczono na stronach internetowych - zapewnił.

Pytany, czy pozostali wnioskodawcy występowali o umorzenie równie dużych kwot, jak Ryszard Bonda, burmistrz odparł, że "były to raczej mniejsze podatki".

Ryszard Bonda do Sejmu dostał się w 2001 roku z listy Samoobrony, potem był posłem niezrzeszonym. Jest oskarżony o przywłaszczenie zboża wartości około 11 mln zł, należącego do prywatnych przedsiębiorców oraz Skarbu Państwa. Jego proces toczy się od dwóch lat przed Sądem Rejonowym w Goleniowie. Za przywłaszczenie zboża i narażenie państwa na wielomilionowe straty posłowi grozi do 10 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)