ŚwiatUmorzono śledztwo ws. wypadku lotniczego kpt. M. Szufy

Umorzono śledztwo ws. wypadku lotniczego kpt. M. Szufy

Prokuratura Rejonowa w Płocku umorzyła śledztwo w sprawie wypadku, w którym 18 czerwca podczas V Płockiego Pikniku Lotniczego zginął doświadczony pilot kpt. Marek Szufa. Postanowienie o umorzeniu nie jest prawomocne.

Jak poinformowała Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka płockiej prokuratury okręgowej, z ustaleń śledztwa wynika, że bezpośrednią przyczyną wypadku był błąd pilota, polegający na zbyt małym wychyleniu steru wysokości.

Śmigielska-Kowalska wyjaśniła, że decyzję o umorzeniu śledztwa podjęto wobec braku znamion czynu zabronionego, co oznacza, że nie stwierdzono, aby do wypadku przyczyniły się inne osoby. Nie stwierdzono przy tym błędów przy organizacji i zabezpieczeniu lotów na pikniku lotniczym.

Z ustaleń śledztwa wynika, że samolot kpt. Szufy był sprawny, a parametry paliwa lotniczego były właściwe. W chwili wypadku maszyna leciała z prędkością około 260 km/h. W tym czasie pilot wykonywał manewr wychodzenia z tzw. lotu nurkowego, kończącego cykl figur akrobacyjnych wykonywanych nad Wisłą.

Śmigielska-Kowalska podkreśliła, że fakt zbyt małego wychylenia steru wysokości stwierdzono na podstawie filmu nagranego przez kamerę zamontowaną w kokpicie samolotu kpt. Szufy - kamerę odnaleziono podczas oględzin wraku samolotu.

- Zbyt małe wychylenie steru wysokości najprawdopodobniej spowodowane było błędną oceną przez pilota wysokości lotu nad poziomem wody - powiedziała rzeczniczka płockiej prokuratury. Dodała, że kpt. Szufa miał zezwolenie prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego na obniżenie pułapu lotu poniżej 150 m - zezwolenie nie określało minimalnej wysokości lotu.

Z sekcji zwłok wynika, że przyczyną śmierci kpt. Szufy były wielonarządowe obrażenia głowy i tułowia; nie stwierdzono oznak wskazujących na utonięcie. Oznacza to, że pilot zginął w chwili uderzenia samolotu w wodę, a podejmowane przez służby ratunkowe czynności zmierzające do przywrócenia funkcji życiowych - zdaniem prokuratury - nie miały żadnych szans powodzenia. W opinii prokuratury przebieg prowadzonej w bardzo trudnych warunkach akcji ratunkowej nie budzi zastrzeżeń.

Na nieprawomocne postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa rodzinie kpt. Szufy przysługuje zażalenie.

Przyczyny wypadku samolotu kpt. Szufy wyjaśnia nadal Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL). Według Michała Cichonia z PKBWL, końcowy raport w tej sprawie będzie znany prawdopodobnie nie wcześniej niż w czerwcu 2012 r., ale terminu tego nie należy traktować jako ostatecznie wiążącego.

Cichoń dodał, że w badanie przyczyn wypadku "włączona jest strona amerykańska", ponieważ samolot kpt. Szufy był zarejestrowany na terytorium USA. Wyjaśnił przy tym, że badanie prowadzone przez PKBWL jest niezależne od postępowania prokuratorskiego. - Nasze badanie polega na tym, żeby znaleźć przyczyny danego zdarzenia, by móc zastosować określone środki profilaktyczne - powiedział Cichoń.

Komisja we wstępnym raporcie opracowanym po wypadku samolotu kpt. Szufy wydała zalecenie pilnego rozważenia znowelizowania przepisów określających m.in. minimalne wysokości lotów na pokazach lotniczych. Cichoń nie wykluczył, że w raporcie końcowym, znajdą się także inne zalecenia.

18 czerwca na zakończenie pierwszego dnia V Płockiego Pikniku Lotniczego samolot akrobacyjny Christen Eagle II N54CE pilotowany przez kpt. Szufę uczestniczył w slalomie i wyścigach Air Snake między pneumatycznymi pylonami ustawionymi na Wiśle. Po zakończeniu wyścigów kpt. Szufa wykonał kilka elementów akrobacyjnych. Schodząc z wysokości nad poziom rzeki, maszyna uderzyła w lustro wody i rozbiła się. Reanimacja pilota nie przyniosła rezultatu.

Po wypadku samolotu kpt. Szufy odwołano dalsze pokazy pikniku lotniczego. Jeszcze tego samego dnia - 18 czerwca wieczorem - wrak rozbitego samolotu został wydobyty z dna Wisły i zabezpieczony do oględzin, które przeprowadzono z udziałem przedstawicieli PKBWL.

Szufa był kapitanem Polskich Linii Lotniczych LOT, szybowcowym pilotem akrobacyjnym, byłym wicemistrzem świata i wieloletnim członkiem Kadry Narodowej. Był także pilotem samolotów akrobacyjnych - wielokrotnym wicemistrzem Polski. Jego pasją było modelarstwo samolotowe w klasie GIGANT F3M i F4G. W tej dyscyplinie był również wielokrotnym mistrzem Polski.

Kpt. Szufa został pochowany 1 lipca na warszawskich Powązkach. Za wybitne zasługi dla lotnictwa prezydent Bronisław Komorowski przyznał pośmiertnie kpt. Szufie Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)