"Umarł reporter największy z największych"
Umarł reporter największy z największych -
takimi słowami na wiadomość o śmierci Ryszarda Kapuścińskiego
zareagował znany reporter związany z "Gazetą Wyborczą", Wojciech
Tochman. Odszedł twórca, który kochał świat i rozumiał ludzi -
powiedział Tochman.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/ryszard-kapuscinski-nie-zyje-6038715879629953g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/ryszard-kapuscinski-nie-zyje-6038715879629953g )
Ryszard Kapuściński nie żyje
Kapuściński rozumiał pojedynczego człowieka, spotkanego czasem na drugiej półkuli, człowieka innej kultury, innej religii. Rozumiał Innego. On pisał "Inny" dużą literą - powiedział Wojciech Tochman.
Często pan Ryszard mówił, że reporter jest w pracy samotny. Mówił o różnych samotnościach reportera. Na przykład o tym, że reporter wraca wieczorem do hotelu i nie ma się do kogo odezwać, nie ma komu opowiedzieć, co przeżył, co go spotkało w ciągu dnia. Nie ma się kogo poradzić, co dalej ma robić z tematem - wspominał Tochman.
Nam, jego młodszym kolegom, było jakoś łatwiej z tą samotnością, ponieważ był pan Ryszard - do którego zawsze mogliśmy zadzwonić; który był człowiekiem szalenie zajętym, ale dla nas zawsze miał czas - żeby z nami porozmawiać o tym, co robimy, żeby nam poradzić - powiedział.
Dlatego dzisiaj, po tej złej wiadomości, czuję się, jako reporter i jako człowiek, niezwykle samotny - przyznał.
Tochman podkreślił, że wiadomość o śmierci Kapuścińskiego była dla młodszych reporterów zaskoczeniem. My wiedzieliśmy, że ma kłopoty ze zdrowiem. Ale on jednocześnie był pełny życia, miał tyle energii w sobie. Chciał jeszcze wiele napisać - powiedział Tochman. (mam)
Zobacz także: Książki Ryszarda Kapuścińskiego