"Umarł" dwa razy i wciąż zapalał znicze na swoim grobie
Sąd rejonowy w Słupsku aresztował mężczyznę podejrzanego o dwukrotne sfałszowanie swoich aktów zgonu. Zdzisław W. próbował w ten sposób zapewnić sobie bezkarność. W sprawę zamieszani są też dwaj policjanci, których prokuratura podejrzewa o ułatwianie mężczyźnie przestępczej działalności.
12.02.2008 | aktual.: 12.02.2008 14:20
Zdzisław W. był poszukiwany dwoma listami gończymi.
Z tego powodu wyłudził dwa akty zgony, pierwszy w Bytomiu w 2004 roku, drugi dwa lata później w Gdyni. Podejrzany zadbał też o szczegóły. Zorganizował własny pogrzeb, zadbał też o to, żeby grób był dobrze utrzymany. Po wyłudzeniu aktów zgonu posługiwał się francuskimi dokumentami, do których wkleił swoje zdjęcie.
O pomoc Zdzisławowi W. w sfingowaniu drugiej śmierci podejrzani są dwaj policjanci z Gdyni. Mieli oni wpisać nazwisko mężczyzny jako rozpoznaną ofiarę wypadku kolejowego.
Zdzisław W. przebywa obecnie w areszcie tymczasowym.