Ulluco i inne egzotyki na polskich działkach. Nietypowe warzywa coraz popularniejsze
Jeszcze dekadę temu kojarzyły się głównie z podróżami lub programami kulinarnymi. Dziś coraz częściej goszczą w polskich tunelach i na działkach. Ulluco, okra, długie bakłażany, a nawet pataty – te egzotyczne warzywa można z powodzeniem uprawiać w naszym klimacie. Jak to możliwe?
Egzotyczne warzywa przestają być domeną kuchni fusion i blogów kulinarnych. Coraz częściej pojawiają się nie tylko w restauracjach, ale i… na polskich grządkach.
Ulluco: kolorowy skarb z Andów
Ulluco, czyli Ullucus tuberosus, to roślina pochodząca z wysokogórskich terenów Ameryki Południowej. Jej bulwy mają niezwykłe kolory – od złocistych po fioletowe – i są cenione za niską kaloryczność, dużą zawartość błonnika oraz niski indeks glikemiczny. W Ameryce Południowej to podstawowy składnik tradycyjnych dań, a dziś powoli przebija się do Europy.
Chociaż polska gleba i klimat nie są identyczne z peruwiańskimi Andami, to uprawa ulluco w Polsce jest jak najbardziej możliwa. Kluczowe są: wczesny wysiew pod osłoną, długi okres wegetacyjny oraz dostęp do stanowisk słonecznych i osłoniętych od wiatru. Ulluco potrzebuje także wilgotnej, ale dobrze przepuszczalnej gleby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pakt z prezydentem". PSL chce się dogadać z Nawrockim
Egzotyczna rewolucja na polskich działkach
W ślad za ulluco coraz częściej pojawiają się inne egzotyczne warzywa. W Polsce rosną już m.in. okra (piżmian jadalny) – popularna w kuchni hinduskiej i afrykańskiej, długie bakłażany przypominające wężowe ogórki, a nawet edamame (zielone, niedojrzałe strąki soi).
Już w 2015 roku opisano historię małżeństwa z Polesia, które w swojej szklarni uprawiało ponad 30 gatunków egzotycznych roślin – od tykwy po amarantusa. Dziś takich pasjonatów jest więcej, a rosnące zainteresowanie żywnością funkcjonalną i "superfoods" tylko to zjawisko przyspiesza.
Uprawa egzotycznych warzyw w Europie - nisza z potencjałem
Nie tylko Polska interesuje się nietypowymi warzywami. W Hiszpanii, we Włoszech czy we Francji rośnie liczba małych gospodarstw wyspecjalizowanych w uprawie takich roślin jak taro, yacon, amsoi (gorzka sałata) czy właśnie ulluco.
W Holandii i Niemczech działa kilka startupów zajmujących się produkcją egzotycznych warzyw w systemach hydroponicznych, w szklarniach i miejskich farmach pionowych. Europejscy konsumenci są coraz bardziej otwarci na nowe smaki, a kuchnie narodowe się przenikają – dlatego nawet mniej znane produkty mają szansę zaistnieć na sklepowych półkach.
Czy egzotyki staną się częścią polskiej diety?
Choć ceny, trudności z pozyskaniem nasion i dłuższy okres uprawy to wciąż wyzwania, coraz więcej osób próbuje – z ciekawości, pasji do ogrodnictwa lub zdrowia.
Na forach ogrodniczych pojawiają się poradniki o uprawie ulluco, a niektóre sklepy ogrodnicze oferują już sadzonki czy nasiona takich gatunków jak ocra, chińska kapusta pak choi czy kailaan (chińska brokułka).
To trend, który warto obserwować – nie tylko ze względu na kulinarne odkrycia, ale też rozwój lokalnych upraw i zdrowych alternatyw dla tradycyjnych składników.
Źródła: Kuchnia WP, Kuchnia Fakt