Ulicami Warszawy po raz 15. przeszedł Marsz Różowej Wstążki
Nie możemy się ustrzec przed rakiem piersi, ale to od nas zależy, czy wyzdrowiejemy i czy uda się uratować pierś - przekonują organizatorki Marszu Różowej Wstążki, który w sobotę po raz 15. przeszedł ulicami Warszawy.
08.09.2012 | aktual.: 08.09.2012 14:12
Marsz rozpoczął się na Nowym Świecie przy ul. Chmielnej, skąd jego uczestnicy przeszli na Plac Defilad. Tam zorganizowano akcję profilaktyczną pod hasłem "Piersi w mieście" - przed wejściem głównym Pałacu Kultury i Nauki stanęło Miasteczko Zdrowia i Urody, gdzie można wykonać USG, mammografię, skonsultować się ze specjalistami, nauczyć samodzielnie badać piersi, skorzystać z porady lekarza, pielęgniarki, a także brafitterek, makijażystów oraz dietetyków.
Jak podkreśliła Elżbieta Kozik, prezeska Stowarzyszenia "Amazonki" Warszawa Centrum, które jest współorganizatorem Marszu, tegoroczna impreza jest wyjątkowa, ponieważ Amazonki świętują 25-lecie swojej działalności.
- Wspieramy i edukujemy już od 25 lat. Prowadzimy wsparcie indywidualne i grupowe dla kobiet po przebytym raku piersi i mastektomii. Z doświadczenia wiemy, że zwłaszcza uczestnictwo w zajęciach grupowych pomaga przełamać stres związany z chorobą - mówiła Kozik.
Zachęcała, by w Miasteczku Zdrowia i Urody skorzystać z porady lekarza specjalisty, zwróciła uwagę, że dostępni tam będą także onkolodzy, z którymi można będzie skonsultować ewentualne wątpliwości. Namawiała także, by zrobić mammografię i usg - w tym dniu dostępne dla wszystkich kobiet, bez limitów wiekowych. Będzie można też nauczyć się samodzielnego badania piersi.
- Chcemy też edukować panów - powinni wiedzieć, co mogą zrobić dla zdrowia swoich partnerek - dodała Kozik.
Podkreśliła, że statystyki dotyczące raka piersi są niepokojące: z roku na rok liczba zachorowań wzrasta i przekroczyła już 15 tys. rocznie. Zwróciła jednak uwagę, że równocześnie maleje śmiertelność spowodowana tym nowotworem. "Świadczy to z jednej strony o postępie medycyny, ale także o rosnącej świadomości kobiet" - powiedziała Kozik.
- Nie można się ustrzec raka, nie wymyślono jeszcze szczepionki. Ale to od nas zależy, czy uda się wyjść z choroby i uratować pierś. To jest możliwe - dodała.
Stowarzyszenie "Amazonki" powstało w 1987 r. Pierwszymi przedsięwzięciami Amazonek były wspólna rehabilitacja psychiczna i fizyczna. Wielkim wyzwaniem minionego dwudziestolecia była budowa Centrum Edukacyjno-Terapeutycznego przy Zakładzie Rehabilitacji Centrum Onkologii, które w 2007 r. zostało oddane do użytku.
- Nowym przedsięwzięciem Amazonek jest budowa Domu Chorych na Raka. Został pomyślany jako miejsce dziennego pobytu dla pacjentów, którzy są w trakcie leczenia, rehabilitacji, zdrowienia. Miejsce, gdzie poczują się dobrze, gdzie będą mogli wracać do zdrowia - powiedziała Kozik.
W ciągu 25 lat Amazonki zrealizowały wiele akcji profilaktycznych, takich jak "Różowa Wstążeczka", skierowana do dziewcząt szkół ponadgimnazjalnych czy "Breast Friends - Przyjaciele od Piersi", akcentująca konieczność indywidualnego podejścia do pacjenta i znaczenie wsparcia bliskich podczas terapii. Od 15 lat Amazonki wspólnie z firmą Avon prowadzą "Wielką Kampanię Życia" na rzecz profilaktyki, w ramach której co roku organizowane są Marsze Różowej Wstążki.
Jubileusz Amazonek został objęty patronatem honorowym Małżonki Prezydenta RP Anny Komorowskiej.