Świat"Ulica mnie nie kręci, wolę schody"

"Ulica mnie nie kręci, wolę schody"

"Zawsze byłem związany ze sportem. Początkowo startowałem na krótkich dystansach, potem biegałem w górach i chciałem spróbować czegoś bardziej ekstremalnego. Bieganie po schodach jest bardzo podobne do biegów górskich". Rozmowa z Tomaszem Kliszem, który 1 lutego zajął dziewiąte miejsce w biegu po schodach na szczyt Empire State Building w Nowym Jorku.

"Ulica mnie nie kręci, wolę schody"
Źródło zdjęć: © archiwum Tomasza Klisza

07.02.2011 | aktual.: 07.02.2011 18:56

Jak to się stało, że zacząłeś biegać po schodach?

- Zawsze byłem związany ze sportem. Jestem absolwentem AWF-u, teraz robię studia doktoranckie, także mam można powiedzieć profesjonalne przygotowanie. Początkowo startowałem na krótkich dystansach, potem biegałem w górach i chciałem spróbować czegoś bardziej ekstremalnego. Bieganie po schodach jest bardzo podobne do biegów górskich. Dlatego w czołówce znajduje się dużo zawodników, którzy na co dzień biegają właśnie w górach, uprawiają, triathlon lub kolarstwo.

Mówisz zawodników. Czyli to nie jest tylko zabawa ale poważne zawody?

- Tak. Ta dyscyplina się bardzo rozwija. Rozgrywany jest nawet Puchar Świata. Wbiega się na różne budynki w różnych krajach, na wszystkich kontynentach.

Który raz startowałeś w wyścigu na 86 piętro Empire State Building?

- Biegłem siódmy raz, z tym, że w Nowym Jorku byłem osiem razy. Raz niestety nie udało mi się wystartować. Moje nazwisko nie znalazło się na liście startowej.

Przyjeżdżasz co roku?

- Tak, co roku. W biegu na szczyt Empire State Building chciałbym wystartować minimum 10 razy. Najlepsze miejsce, które zająłem to piąte. Najszybciej pobiegłem w 11 minut 46 sekund. Teraz byłem dziewiąty. Moim celem jest nawiązanie walki z najlepszym zawodnikiem, Niemcem Thomasem Doldem, który wygrał i jest obecnie mistrzem świata. Cały czas szukam możliwości treningu i startów zawodowych. W tej chwili całkowicie poświęciłem się temu. Jestem także trenerem, trenuję indywidualne osoby...

...żeby umiały szybko wbiegać po schodach?

- Nie, nie tylko. Jestem trenerem personalnym. Trenuję ludzi, którzy chcą po prostu poprawić swoją kondycję, mam też osoby, które chcą startować w maratonach i biegach trekkingowych. Są również tacy, którzy mają zamiar chodzić w wysokie góry, powyżej 5 tys. metrów.

Ile osób trenujesz?

- Aktualnie jest to siedem osób. Z tym, że nie stawiam tu na ilość tylko raczej na jakość. Zresztą moja grupa stale się powiększa.

Można się z tego utrzymać?

- Tak. Praca z indywidualnymi klientami daje mi możliwość zarobienia na życie, umożliwia mi także starty w różnych zawodach na świecie. Oprócz tego mam kilku sponsorów. W Polsce jestem twarzą marki North Face.

Chciałbyś wystartować w maratonie?

- Startowałem w maratonie krakowskim. Miałem nawet dosyć dobry czas, jak na debiutanta 2 godz. 33 min. 17 sek. Zająłem 10 miejsce i drugie wśród Polaków. Ale powiem tak: ulica mnie nie kręci. Wolę biegać w górach i po schodach. Żeby osiągnąć lepsze wyniki musiałbym się poświęcić w całości maratonowi, a ja się specjalizuję w biegach ultra, czyli na dystansach dłuższych niż tradycyjny dystans maratonu i w dodatku w górach. A taki bieg ultra to jaki to jest dystans?

- Generalnie jest to wszystko powyżej maratonu. Po płaskim terenie biega się np. 100 kilometrów. W USA popularny jest dystans 100 mil, czyli jakieś 160 km. Są też biegi jeszcze dłuższe. Jeśli chodzi o górskie biegi ultra. Najbardziej znanym jest bieg dookoła masywu górskiego Mont Blanc. Jest to firmowy bieg North Face'a. Najdłuższy dystans tam biegany ma 160 km. Ja debiutowałem tam w zeszłym roku na dystansie 98 km. Przebiegłem to w 18 godzin i 4 minuty. Z tym, że z kontuzją i praktycznie od 18 km z jedną nogą sztywną. Gdyby nie to, czas byłby zapewne znacznie lepszy.

W takim biegu biegnie się non stop, bez żadnych przystanków?

- Obowiązkowe są krótkie przerwy, przede wszystkim żeby się nie odwodnić. Zawodnicy zatrzymują się na chwilkę, uzupełniają płyny i biegną dalej.

A po schodach gdzie jeszcze biegałeś oprócz Nowego Jorku?

- W zeszłym roku udało mi się wygrać jedną z edycji Pucharu Świata w Dubaju, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich...

...no ale chyba nie wbiegaliście na ten najwyższy obecnie wieżowiec na świecie?

- ... nie. Byłem pod nim, ale nie chcę nawet myśleć co by się działo jakby tam były rozgrywane zawody. Tam jest 160 pięter. Chociaż kto wie, może do tego dojdzie, że tam pobiegniemy. Tym razem biegłem na Emirates Tower, 62 piętrowy budynek i tam udało mi się wygrać. Oprócz tego w listopadzie zeszłego roku startowałem w Singapurze na Swissotel. Tam zająłem szóste miejsce. Dwa lata temu byłem tam drugi. Różnie to bywa, w zawodach nie zawsze się zwycięża.

Czyli można powiedzieć, że jesteś w światowej czołówce.

- Tak. Od trzech lat jestem w czołówce.Ubiegły rok zakończyłem na 9 miejscu w klasyfikacji generalnej. Najwyżej byłem siódmy. Mam nadzieję, że ten roku uda mi się zakończyć w pierwszej szóstce.

Jakie cechy musi mieć biegacz po schodach

- Na pewno nie ma znaczenia wzrost. Zawodnik może być wysoki, może być niski. Ważna jest siła nóg i rąk, a jeszcze ważniejsza silna psychika. Dobre wyniki osiąga się właśnie dzięki psychice. Trzeba mieć determinację. Na przykład w tegorocznym biegu na Empire naciskali na mnie mocno dobrzy zawodnicy, na czele z wicemistrzem świata i już myślałam, że się poddam, że pozwolę się wyprzedzić ale nie dałem się, wytrzymałem i dzięki temu byłem dziewiąty. Wydaje mi się, że było to możliwe waśnie dzięki silnej psychice, a nie sile mięśni.

A jak to wygląda jeśli chodzi o tą światową czołówkę. Jesteście ze sobą zaprzyjaźnieni.

- Tak. Spotykamy się przecież na różnych zawodach na całym świecie. Przed startem w Nowym Jorku Thomas Dold podszedł do nas, stałem ze Słowakiem, czwartym zawodnikiem Pucharu Świata. Podszedł, przywitał się mówiąc: "część gwiazdy". To co biegniemy?"

A w Polsce są jakieś zawody w biegach po schodach?

- Są. W 2008 roku zdobyłem w nich tytuł Mistrza Polski. Zawody rozegrane były w Katowicach w budynku Altus. Były to pierwsze oficjalne Mistrzostwa Polski w tej dyscyplinie.

Z Nowego Jorku dla polonia.wp.pl
Tomasz Bagnowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)