Ulewy i powódź w Kolumbii - trzy osoby nie żyją
Ulewne deszcze trwające od wielu dni w
Kolumbii doprowadziły do wystąpienia z brzegów rzek na północy
kraju i spowodowały powódź na znacznym obszarze. 70 tysięcy osób
zostało poszkodowanych. Co najmniej trzy osoby, w tym dwoje dzieci,
zginęły.
Szczególnie trudna sytuacja panuje w północnych prowincjach, gdzie zatopione zostały najniżej położone obszary i tereny wzdłuż głównych rzek. Na północy prowincji Magdalena utonęło dwoje dzieci, a w mieście Neiva na południu kraju zginął motocyklista, który uderzył w obalone przez huragan drzewo - podało ministerstwo do spraw kryzysów i klęsk żywiołowych w stolicy kraju, Bogocie.
W położonej na równiku Kolumbii zmiana pór roku obfituje zwykle w gwałtowne zjawiska pogodowe, jednak w tym roku są one szczególnie gwałtowne, ze względu na silne oddziaływanie zjawiska El Nino, powodowanego przez silniejsze niż w poprzednich dziesięcioleciach rozgrzewanie się wód Pacyfiku - oceniają meteorolodzy.
Gwałtowne zmiany pogody uderzają w Kolumbii najsilniej w ludność najuboższą, budującą domy na zagrożonych zboczach górskich i na terenach zalewowych w dolinach rzek.