Ukrywał się w lesie - policja szukała go "na czworaka"
Przestępca chciał przechytrzyć organy ścigania. Wykopał sobie ziemiankę i tam od kilkunastu dni ukrywał się przed policją. Miał nadzieję, że mu się uda uniknąć kary. Nie wszystko jednak poszło po jego myśli - mężczyzna od wtorku przebywa w zakładzie karnym.
40-letni mieszkaniec podgrudziądzkiej wsi był od paru miesięcy poszukiwany listem gończym. Przebywał poza miejscem zamieszkania i ciągle zmieniał swoje kryjówki. Wpadł na pomysł, że wykopie ziemiankę na zboczu pagórka porośniętego głogiem. Długo się tym nie cieszył. W krótkim czasie został zatrzymany przez policjantów. Mundurowi przez pół kilometra poruszali się "na czworaka" aby dotrzeć to tej kryjówki.
Poszukiwany był mocno zdziwiony, kto mu przerywa drzemkę. W ziemiance miał koce, łóżko, termometr, świece, kawę,
herbatę , jedzenie i stolik przy którym siedział i jadł. Wizyty policjantów na pewno się nie spodziewał. Najbliższe miesiące spędzi w zakładzie karnym.