ŚwiatUkraińskie media o obchodach zakończenia II wojny światowej

Ukraińskie media o obchodach zakończenia II wojny światowej

Ukraińskie dzienniki, porównując obchody 60.
rocznicy zakończenia II wojny światowej w Moskwie i Kijowie,
podkreślają w środę, że miały one zupełnie odmienny charakter.

11.05.2005 09:50

Moskiewskie uroczystości "nie były poświęcone weteranom (...), którzy wyglądali bardziej na aktorów z przymusu, niż ludzi, którym należy się hołd" - czytamy w gazecie "Deń".

Celem ceremonii na Placu Czerwonym było - według dziennika - "formowanie nowej ideologii rosyjskiego patriotyzmu państwowego (...), a samo święto okazało się niezupełnie udaną próbą rehabilitacji Rosji jako nowego +supermocarstwa+" - czytamy.

"Deń" dodaje, że sztuczność moskiewskich obchodów, oraz ich pompatyczność zupełnie nie odpowiadały realnej politycznej i ekonomicznej sytuacji współczesnej Rosji.

Na Ukrainie 60. rocznica zakończenia wojny wyglądała natomiast jak walka o elektorat przed przyszłymi wyborami - pisze "Deń". "Politycy i partie starali się tego dnia przyciągnąć uwagę nie tylko weteranów, ale i tych grup społecznych, które w ostatnim czasie pozostawały w stanie socjalnego odosobnienia" - czytamy.

Dziennik "Ukraina Mołoda" cytuje ukraińskich weteranów, którym nie podobało się, że uroczystości w Kijowie miały niewystarczająco podniosły charakter. "Zbiegowisko zamiast prawdziwej, wojskowej parady" - narzekali. Inni z kolei cieszyli się, że "nareszcie doceniono ich walkę, a władza zaczęła odnosić się do nich +po ludzku+. - Dzisiaj odczułem, że wyzwalałem Ojczyznę - to lepsze niż machanie ręką z wysokiej trybuny" - powiedział gazecie jeden z uczestników wojny.

W ostatnich latach ukraińskie władze zrezygnowały z defilady wojskowej 9 maja na rzecz marszu weteranów, którzy idą ulicami miast, witani kwiatami i okrzykami podzięki za zwycięstwo nad faszyzmem. W tym roku prezydent Wiktor Juszczenko i ukraiński rząd zaprosili kombatantów na żołnierską zupę i kieliszek "frontowej" wódki.

"Ukraina Mołoda" podkreśla, że na czas parady weteranów nad główną ulicą Kijowa, Chreszczatykiem, przestało padać. "Niektórzy twierdzili, że to sprawka samolotów, rozpylających specjalną, przeciwdeszczową substancję. Jednak nad Kijowem, inaczej niż nad Moskwą, nikt niczego nie rozpylał" - czytamy.

Dziennik cytuje również słowa prezydenta Juszczenki o potrzebie pojednania, podzielonego w poglądach na historię ostatniej wojny światowej, ukraińskiego narodu. "Nareszcie mamy władzę, która 9 maja, w rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami nie boi się powiedzieć: Umieliśmy wybaczyć Niemcom, Polakom, Japończykom, lecz nadal nie potrafimy przebaczyć samym sobie. Weterani II wojny światowej nie podali dotychczas ręki weteranom Ukraińskiej Powstańczej Armii. Uczyńcie to dla przyszłości Ukrainy" - powiedział Juszczenko.

Ukraińska Powstańcza Armia walczyła podczas II wojny światowej przeciwko Niemcom i ZSRR. Byli żołnierze UPA mają nieformalny status weteranów tylko w zachodnich obwodach Ukrainy.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)