Ukraińska opozycja zrywa negocjacje
Opozycja ukraińska zawiesiła rozmowy z władzami w sprawie rozwiązania kryzysu po wyborach prezydenckich i chce pilnego zwołania parlamentu jeszcze we wtorek - poinformował szef sztabu wyborczego Wiktora Juszczenki, Ołeksandr Zinczenko. Zinczenko dodał, że opozycja wznawia blokadę budynków rządowych w Kijowie i ogłasza mobilizację wśród swoich zwolenników.
30.11.2004 | aktual.: 30.11.2004 17:34
Wracamy do sali obrad i jednocześnie wznawiamy naciski na władzę, gdyż ona nie rozumie innego języka - powiedział Zinczenko.
Stwierdził, że przedstawiciele władz wykorzystali piątkowe porozumienie o wszczęciu rozmów politycznych w celu przezwyciężenia kryzysu po to, aby "uśpić naszych zwolenników i udowodnić, że (premier) Wiktor Janukowycz został wybrany na prezydenta".
Zinczenko, który jest też wiceprzewodniczącym parlamentu, powiedział, że obecnie trwają konsultacje między przedstawicielami poszczególnych frakcji w parlamencie, a o ich wynikach dziennikarze zostaną poinformowani po godz. 19 (18 czasu polskiego).
W piątkowych obradach "okrągłego stołu", gdzie osiągnięto porozumienie o wszczęciu rozmów, brał udział m.in. prezydent Aleksander Kwaśniewski i szef unijnej dyplomacji Javier Solana. W środę obydwaj mają ponownie przybyć do Kijowa.
Na Ukrainie już ponad tydzień trwają wielotysięczne manifestacje opozycji, która uważa, że wyniki wyborów prezydenckich 21 listopada zostały sfałszowane na rzecz Janukowycza. Bastionem zwolenników lidera opozycji Juszczenki jest Kijów, gdzie na centralnym Placu Niepodległości i ulicy Chreszczatyk manifestuje codziennie około 200 tys. osób.
Roman Kryk