Ukraińcy ze spisu niezadowoleni
Podczas zakończonego dwa dni temu narodowego spisu powszechnego, rachmistrzowie nie chcieli wpisywać narodowości ukraińskiej i w zamian wpisywali polską - poinformował Piotr Tyma ze Związku Ukraińców w Polsce.
10.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Mniejszości ukraińskie zamieszkujące teren Polski skarżą się na nieprawidłowości, do jakich dochodziło podczas zakończonego dwa dni temu narodowego spisu powszechnego.
Zdaniem Tyma rachmistrzowie byli źle przygotowani na spotkanie z mniejszościami narodowościowymi. Według skarżących się Ukraińców rachmistrzowie mieli też mylić narodowość z obywatelstwem, uznając że jeśli ktoś mieszka w Polsce to jest narodowości polskiej. _ Mam nadzieję, że takie zachowanie nie świadczy o złej woli, lecz o złym przeszkoleniu rachmistrzów_ - powiedział Tyma.
Według niego zachowanie rachmistrzów w wielu przypadkach rodzi wątpliwości i podejrzenia, co do celowości narodowego spisu powszechnego. _ Spis powszechny miał być rzeczywistym odzwierciedleniem, obrazem naszego społeczeństwa. Tymczasem jeśli dojdzie do przekłamań, to tylko na niekorzyść mniejszości narodowych_ - uważa Tyma.
Powiedział on, że mniejszości narodowe w Polsce miały już problemy, chociażby przy rozdysponowywaniu pieniędzy, gdyż władze samorządowe kierowały się liczebnością grupy mniejszościowej.
Według Związku Ukraińców w Polsce w różnych regionach Polski kwestionowano też deklaracje dotyczące używania języka ukraińskiego, na przykład w przypadku Łemków sugerowano, że wpis powinien brzmieć - "język łemkowski", mimo zapewnień ankietowanych, że tak nie jest.
Zdaniem Tyma wątpliwości nasuwa też sposób, w jaki rachmistrzowie wypełniali formularze. Na terenie województwa Zachodniopomorskiego, Małopolskiego, Warmińsko-Mazurskiego oraz w Przemyślu rachmistrzowie dokonywali wpisu ołówkiem oraz używali korektora - powiedział Tyma.
Rzecznik Głównego Urzędu Statystycznego Wiesław Łagodziński wielokrotnie podkreślał, że takie działania były niezgodne z przepisami spisu i każdy taki przypadek należy zgłosić do wyjaśnienia służbom statystycznym. Łagodziński tłumaczył, że spis powszechny ma zarejestrować deklarowane odczucie przynależności narodowej danej osoby a deklaracja taka nie może podlegać żadnej ocenie. (reb)