Bomba wybuchła w środę ok. godz. 12 czasu polskiego obok chodnika dla pieszych w dzielnicy Desniańska na przedmieściach Kijowa. Początkowo sądzono, że eksplodował niewypał z czasów ostatniej wojny światowej. Po dokładniejszych oględzinach milicja stwierdziła, że wybuch spowodowała bomba domowej konstrukcji.
Na razie nie wiadomo, czy był to "żart" pirotechnika-amatora, czy chodziło o zamach na życie konkretnego człowieka.
W czwartek kijowska milicja poinformowała, że zatrzymano człowieka, podejrzanego o spowodowanie wybuchu. Żadnych innych szczegółów nie podano.
Na Ukrainie praktycznie nie ma zamachów terrorystycznych, natomiast dość często dochodzi do tzw. zleconych zabójstw, w których najczęściej giną przedstawiciele kryminalnego półświatka. (kar)