WAŻNE
TERAZ

Lewandowski zagrał kapitalny mecz. Strzelił 3 gole i został bohaterem

Ukraina wchodzi na globalny rynek broni. Pierwsza próba

Ukraina, która od niemal czterech lat walczy o przetrwanie w pełnoskalowej wojnie z Rosją, zaczyna przekształcać swój przemysł obronny w sektor zdolny nie tylko do samodzielnego zaopatrywania armii, ale także do generowania przychodów z eksportu. Kijów chce zasilić budżet wojenny, sprzedając nadwyżki produkcyjne.

Ukraina po prawie 4 latach walk potrafi produkować nadwyżki bronUkraina po prawie czterech latach walk potrafi produkować nadwyżki broni
Źródło zdjęć: © EastNews | AA/ABACA
Sławek Zagórski

Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił, że jeszcze w 2025 roku powstaną dwa przedstawicielstwa odpowiedzialne za sprzedaż uzbrojenia – w Berlinie i Kopenhadze. To pierwsza próba systemowego wejścia Ukrainy na globalny rynek broni. Krok, który z jednej strony ma pomóc ustabilizować budżet wojenny, a z drugiej będzie budził pytania o równowagę między potrzebami frontu a ambicjami ekonomicznymi państwa w stanie wojny, które samo dostaje dużo sprzętu od sojuszników.

Ukraina argumentuje, że zamierza sprzedawać wyłącznie sprzęt, którego ma nadwyżki lub który powstaje w ramach współprodukcji z partnerami zachodnimi. Zełenski podkreśla, że eksport ma służyć finansowaniu dalszej rozbudowy przemysłu obronnego i zwiększaniu produkcji systemów deficytowych, takich jak rakiety, amunicja czy środki obrony przeciwlotniczej. W praktyce oznacza to, że Ukraina zaczyna funkcjonować jak państwo o rozwiniętym i elastycznym sektorze zbrojeniowym, zdolnym równocześnie prowadzić wojnę i realizować dostawy eksportowe.

Rosja ma najlepszy wywiad? "Zachowują ciągłość od czasów ZSRR"

Według danych rządowych oraz branżowych, ukraiński przemysł zbrojeniowy może obecnie wytwarzać sprzęt o wartości nawet 20 miliardów dolarów rocznie, podczas gdy krajowe zamówienia wojskowe pochłaniają nie więcej niż 6 miliardów.

Ta różnica stanowi potencjał eksportowy, który, w teorii, może zostać wykorzystany do zwiększenia wpływów budżetowych i częściowego uniezależnienia się od zachodnich subwencji. Krótko mówiąc – Ukraińcy nie chcą już tylko żebrać o pieniądze z Zachodu, ale sami zarabiać.

Szacunki mówią, że aż 94 proc. ukraińskich producentów broni jest gotowych do eksportu, co pokazuje, że decyzja o otwarciu przedstawicielstw nie jest improwizacją, lecz następstwem rosnących możliwości produkcyjnych.

Co Ukraina chce sprzedawać?

Ukraińskie władze podkreślają, że eksport nie obejmie sprzętu przekazanego przez partnerów z NATO ani broni pochodzącej z darowizn wojskowych. Kontrola końcowego użytkownika, tzw. end-user verification, pozostaje warunkiem każdego transferu. Ukraina stara się w ten sposób uniknąć zarzutów o nielegalny obrót uzbrojeniem, które mogłyby zaszkodzić relacjom z kluczowymi donorami. A poza tym dałyby pożywkę rosyjskiej propagandzie, która już od dawna twierdzi, że broń z Kijowa trafia do karteli czy do afrykańskich watażków.

Najczęściej wymienianymi kategoriami sprzętu przeznaczonego do sprzedaży są systemy artyleryjskie, bezzałogowce, zwłaszcza morskie i rozpoznawcze oraz niektóre typy amunicji. Ukraina dysponuje nadwyżkami m.in. w zakresie bezzałogowców FPV, lekkich pojazdów opancerzonych, a także wybranych kalibrów pocisków, których produkcja przekracza bieżące zapotrzebowanie frontu.

Część systemów, takich jak haubica samobieżna 2S22 Bohdana, produkowana jest już w liczbach znacznie przekraczających bieżące możliwości obsadzenia załogami. W przypadku dronów morski sektor obronny przyznał wprost, że obecnie wytwarza dwukrotnie więcej jednostek niż jest w stanie wykorzystać Marynarka Wojenna Ukrainy.

Nadwyżki produkcyjne

Powstawanie nadwyżek nie jest więc efektem luksusu czy przesytu, ale konsekwencją ograniczeń kadrowych i logistycznych. Po niemal czterech latach wojny Ukraina boryka się przede wszystkim z brakiem żołnierzy. Nie tylko na pierwszej linii, lecz także w jednostkach technicznych i serwisowych. Straty poniesione od 2022 r., zmęczenie społeczne i problemy z mobilizacją powodują, że nie ma wystarczającej liczby wyszkolonych operatorów i załóg dla nowo powstających systemów.

Wiele jednostek otrzymuje sprzęt z kilkumiesięcznym opóźnieniem, bo proces szkolenia jest dłuższy niż cykl produkcyjny. Z punktu widzenia przemysłu tworzy to nadprodukcję, ponieważ fabryki działają pełną mocą, ale armia nie jest w stanie wszystkiego natychmiast wykorzystać.

Drugim źródłem nadwyżek jest zróżnicowanie sprzętu. Ukraińska armia korzysta z systemów pochodzących z ponad 50 krajów, co prowadzi do chaosu logistycznego i problemów z unifikacją części. W tej sytuacji niektóre kategorie uzbrojenia rodzimej produkcji nie są włączane do jednostek, mimo że technicznie są gotowe do użycia.

Chodzi zwłaszcza o te typy, które nie są kompatybilne z zachodnimi standardami amunicji lub systemami łączności. W efekcie część produkcji przeznacza się na eksport, nawet jeśli sprzęt nie był jeszcze testowany bojowo.

Ważnym czynnikiem jest też współprodukcja międzynarodowa. Ukraina rozwija wspólne linie z Niemcami, Czechami, Polską, USA i Wielką Brytanią. W takich projektach część wytwarzanej broni trafia do ukraińskiej armii, a część pozostaje do dyspozycji partnera lub może być sprzedana innym odbiorcom. To, co Kijów nazywa "nadwyżkami", bywa więc w rzeczywistości wynikiem udziału w przedsięwzięciach, w których ma prawo dysponować częścią produkcji. Eksport pozwala zbilansować te operacje finansowo i zapewnić środki na rozwój sektorów deficytowych. W szczególności rakiet przeciwlotniczych i amunicji dalekiego zasięgu.

Rosyjska propaganda

Oczywiście temat eksportu broni przez Ukrainę natychmiast stał się pożywką dla rosyjskiej propagandy. W rosyjskich mediach i na kanałach Telegramu pojawiły się oskarżenia, że Ukraina "handluje zachodnią pomocą" i "sprzedaje darowaną broń", co ma rzekomo dowodzić korupcji w strukturach państwa.

Odbiorcami tych przekazów mają być przede wszystkim społeczeństwa krajów zachodnich. Kreml konsekwentnie buduje narrację, według której Ukraina przekształciła się w "czarny rynek" uzbrojenia, a Zachód traci kontrolę nad tym, co dzieje się z dostarczonym sprzętem.

Dlatego podobne tezy przenikają również do polskich mediów społecznościowych, zwłaszcza w środowiskach polityków Konfederacji, którzy często wykorzystują prorosyjskie lub antyukraińskie wątki dla wzmocnienia własnego przekazu. Można się spodziewać, że pojawią się wpisy sugerujące, iż Ukraina "dorobiła się na wojnie", że "zachodni podatnicy finansują biznes Zełenskiego", a Polska wspiera przemysł, który potem sprzedaje broń Niemcom czy Danii.

Narracja ta wpisuje się w szerszy schemat rosyjskich operacji informacyjnych przedstawiania Ukrainy jako państwa skorumpowanego, niewdzięcznego i cynicznego. Celem jest erozja poparcia społecznego dla dalszej pomocy wojskowej. Już pojawiły się wpisy, że "Polacy oddali swoją broń za darmo na ukraińską wojnę, a oni ją sprzedają np. w Meksyku, a ostatnio w Europie! Czy ktoś widział głupszy naród, który daje się rolować od stuleci?" czy "Co to za wojna, gdzie Ukraina sprzedaje nadwyżki broni?".

Można mieć pewność, że rosyjska propaganda będzie takie informacje sączyć. Najgorsze jednak jest nie to, że znajdzie ona pożywną glebę, ale że polskie władze nie są w żaden sposób się jej przeciwstawić. Mimo zapewnień rządu polskie służby nadal nie potrafią nawet moderować swoich profili na mediach społecznościowych.

Dla Wirtualnej Polski Sławek Zagórski

Wybrane dla Ciebie
Rosjanie poderwali MiG-31K. Alert w całej Ukrainie
Rosjanie poderwali MiG-31K. Alert w całej Ukrainie
Tomczyk składa zawiadomienie. Chodzi o słowa europosła Tyszki
Tomczyk składa zawiadomienie. Chodzi o słowa europosła Tyszki
Wyniki Lotto 09.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 09.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Tajny pakt Chin z Iranem. "Ropa za broń"
Tajny pakt Chin z Iranem. "Ropa za broń"
Jest najnowsza prognoza pogody na zimę. Jak może wyglądać Sylwester?
Jest najnowsza prognoza pogody na zimę. Jak może wyglądać Sylwester?
Zderzenie dwóch pociągów na Słowacji. Są ranni
Zderzenie dwóch pociągów na Słowacji. Są ranni
Zaatakował policjantkę nożem. 39-latek nie żyje
Zaatakował policjantkę nożem. 39-latek nie żyje
23-latek nie żyje. "Sprawa jest skomplikowana"
23-latek nie żyje. "Sprawa jest skomplikowana"
"Kuchenne rewolucje panu nie służą". Rzecznik Nawrockiego do Tuska
"Kuchenne rewolucje panu nie służą". Rzecznik Nawrockiego do Tuska
Burza po słowach Mentzena. Politycy PiS bronią Kaczyńskiego
Burza po słowach Mentzena. Politycy PiS bronią Kaczyńskiego
Trzęsienie ziemi w BBC. Kluczowe osoby odchodzą
Trzęsienie ziemi w BBC. Kluczowe osoby odchodzą
Mentzen ostro o Kaczyńskim. Opublikował tłumaczenie
Mentzen ostro o Kaczyńskim. Opublikował tłumaczenie
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości