Ukraina oferuje pomoc po incydentach na polskiej kolei
Ukraiński minister spraw zagranicznych deklaruje wsparcie dla Polski po ostatnich aktach sabotażu kolei. Również uważa, że incydenty mogą być kolejnymi atakami hybrydowymi ze strony Rosji.
Najważniejsze informacje:
- W okolicach Warszawy i Lublina doszło do dwóch wybuchów i uszkodzenia torów, które mogły być atakami hybrydowymi.
- Incydenty miały miejsce na trasie Warszawa–Lublin w miejscowości Mika.
- Istnieją przypuszczenia, że za aktami sabotażu stoją obce służby, co rodzi poważne zagrożenia dla infrastruktury.
Ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha poinformował, że Ukraina jest gotowa udzielić pomocy Polsce po sabotażu na polskiej kolei.
"Wyrażamy solidarność z przyjazną Polską po sabotażu na polskich kolejach. Mamy nadzieję, że śledztwo przyniesie odpowiedzi i jesteśmy gotowi pomóc, jeśli zajdzie taka potrzeba" - napisał na platformie X.
Rosja bez Putina? "Problemem nie jest sam Putin"
Sybiha spekuluje, że incydenty mogły być częścią ataków hybrydowych zorganizowanych przez Kreml, mających na celu przetestowanie reakcji polskich władz. "Mógł to być kolejny atak hybrydowy ze strony Rosji" - podkreślił ukraiński minister. Zaznaczył, że jeśli w istocie tak było, reakcje muszą być "zdecydowane".
Jakie kroki podejmują polskie służby?
W związku z sytuacją, w poniedziałek odbyło się pilne spotkanie w siedzibie MSWiA z udziałem ministrów i szefów służb. Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński potwierdził, że tory kolejowe w miejscowości Mika zostały uszkodzone w wyniku wybuchu.
Szef resortu przekazał, że "zabezpieczono bardzo obfity materiał dowodowy w tej sprawie". Obejmuje on monitoring oraz liczne inne dowody, które mogą pomóc w identyfikacji sprawców. Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak poinformował, że najlepsze polskie służby zostały zaangażowane w śledztwo w celu zidentyfikowania zarówno sprawców, jak i zleceniodawców.
- Te zdarzenia pokazują, że zleceniodawcy postanowili rozpocząć nowy etap zagrażania infrastrukturze kolejowej - stwierdził Siemoniak, dodając, że ich celem jest odkrycie, kto stoi za tymi działaniami.
Premier Donald Tusk poinformował zaś, że we wtorek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie rządowego Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Narodowego.