"Ukochany przywódca" Kim Dzong Il stracił na wadze

Na zdjęciach, publikowanych w Seulu z okazji niedawnej wizyty w Phenianie chińskiego ministra spraw zagranicznych Yanga Jiechi, 65-letni Kim sprawiał wrażenie o wiele szczuplejszego niż przed rokiem - także zazwyczaj bujna, rozwiana jego fryzura wydawała się znacznie mniej puszysta. "Kim Dzong Il zeszczuplał" - alarmował na pierwszej stronie dziennik seulski "Dong-A Ilbo", zastanawiając się nad przyczyną takiego stanu rzeczy.

Kim, znany smakosz i amator dobrych trunków, do tej pory należał raczej do osób określanych jako puszyste. Utrata wagi może świadczyć zarówno o zdrowszym stylu życia "ukochanego przywódcy" jak i jego chorobie - pisał seulski dziennik.

Na temat stanu zdrowia Kima wiadomo niewiele - krążą natomiast pogłoski, jakoby miał kłopoty kardiologiczne a także cukrzycę. W czerwcu wywiad południowokoreański zdementował jednak informacje na temat wezwania do Phenianu grupy niemieckich lekarzy, którzy mieliby przeprowadzić operację serca Kim Dzong Ila. Zdaniem wywiadu taki zabieg nie miał miejsca.

Stąd też - piszą seulskie media - wszystko wskazuje na to, że Kim prawdopodobnie wybrał zdrowszy styl życia - mniej je, zażywa więcej ruchu i zapewne także ograniczył palenie. Ten ostatni aspekt potwierdzałaby zresztą pośrednio prowadzona przez północnokoreańskie media pierwsza w tym kraju kampania antynikotynowa, wskazująca na zagrożenia związane z paleniem.

Spekulacje mediów w Korei Południowej, oparte na poważnych danych wywiadu, mogą wydawać się śmieszne - w praktyce jednak nie są błahe. Władze w Phenianie wyraźnie cierpią z powodu obsesji tajemniczości - w praktyce nic nie wiadomo na temat tego, co dzieje się na szczytach władzy tego izolowanego, autorytarnego kraju. Stan zdrowia Kim Dzong Ila ma tu zasadnicze znaczenie - przede wszystkim ze względu na dalsze perspektywy kraju.