PolskaUkarzą posła PiS, bo namawiał do głosowania na PO?

Ukarzą posła PiS, bo namawiał do głosowania na PO?

Kierownictwo PiS rozważa ukaranie szefa łódzkich struktur posła Jarosława Jagiełły. Władze tej partii mają pretensje, że bez konsultacji zaapelował do mieszkańców Łodzi o poparcie w II turze wyborów prezydenta miasta kandydatki PO Hanny Zdanowskiej. Z Jagiełłą ma rozmawiać szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Błaszczak skrytykował decyzję o poparciu kandydatki PO. - W mojej osobistej ocenie zarówno kandydatka PO, jak i kandydat SLD nie zasługują na poparcie - powiedział. Dodał, że ani Zdanowska, ani kandydat SLD Dariusz Joński "nie gwarantują Łodzi sukcesu".

Natomiast lider PiS w Łodzi poseł Jarosław Jagiełło, pytany, czy decyzja o poparciu Zdanowskiej była "samowolą", odpowiedział: - Moim zdaniem nie, dlatego że ta decyzja wynikała z ustaleń, jakie zapadły na posiedzeniu Komitetu Wykonawczego w środę tydzień temu.

Jak wyjaśnił, na posiedzeniu tym prezes PiS Jarosław Kaczyński "wyraźnie stwierdził, iż obowiązuje wszystkich polityków PiS zakaz zawiązywania koalicji z SLD".

- Te słowa padły podczas dyskusji o tym, jaka jest strategia postępowania partii przed II turą wyborów samorządowych w kontekście możliwości zawiązywania koalicji, budowania porozumień, koalicji z innymi partiami, środowiskami politycznymi - zaznaczył.

Przyznał, że w grę wchodziło jeszcze niepoparcie żadnego z kandydatów w II turze. - Ale w momencie, kiedy z SLD nie możemy zawiązywać koalicji, a w II turze jest polityk z SLD i polityk PO, to dla mnie było to jednoznaczne, i nie tylko dla mnie, dla członków zarządu okręgowego, iż powinniśmy zrobić wszystko, by nie dopuścić do wyboru polityka SLD - powiedział Jagiełło.

Pytany czy jako szef łódzkich struktur PiS rozmawiał o tej decyzji z kierownictwem partii, odpowiedział, że rozmawiał z jednym z wiceprezesów PiS.

Z kolei członek Komitetu Politycznego PiS Jarosław Zieliński, pytany o decyzję łódzkiego PiS, powiedział, że są "różne uwarunkowania lokalne czy regionalne, czasem działacze na danym szczeblu są bez wyjścia".

- Bo z jednej strony nie zrobić nic w II turze, nie zaapelować o żadne działania, to pewien zawód wśród zwolenników danego ugrupowania, którzy oczekują, że przywódcy coś powiedzą. (...) Z drugiej strony często jest tak, że i jedno rozwiązanie, i drugie jest złe. Czasem jedno bardziej złe, drugie mniej złe, choć także złe - powiedział polityk PiS.

Pytany, czy możliwe jest ukaranie władz łódzkiego PiS za tę decyzję, powiedział: - Ja bym nie rozważał jakichś kar, bo te sytuacje w różnych miejscach są różne, bo są różne uwarunkowania.

Władze łódzkiego PiS zaapelowały we wtorek do mieszkańców Łodzi o poparcie Zdanowskiej. Zdaniem działaczy PiS jest to osoba "zdecydowanie bliższa ideałom i wartościom PiS". Zarząd Okręgu Łódzkiego PiS w przyjętym stanowisku podkreślił, że PiS chce, aby prezydentem Łodzi była osoba uczciwa, wrażliwa na problemy społeczne, dla której interes miasta będzie ważniejszy od doraźnych celów partyjnych, a podstawą sprawowania władzy "jakość moralna i mocne podstawy etyczne".

5 grudnia w drugiej turze wyborów prezydenta Łodzi rywalem Zdanowskiej będzie kandydat SLD Dariusz Joński. W I turze kandydatkę PO poparło 34,04% głosujących, a kandydata SLD 24,01%.

Jarosław Jagiełło powiedział we wtorek, że apel został przyjęty w głosowaniu przez zarząd okręgowy partii, przy braku głosów przeciwnych i dwóch głosach wstrzymujących się. Jak podkreślił, nie był w ogóle rozpatrywany wariant poparcia kandydata SLD, a alternatywą było niewskazywanie żadnego kandydata.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)